Ale ta bolączka nauk ekonomicznych staje się ostatnio coraz mniej dotkliwa – pojawiają się już prace wykorzystujące wielowiekowe oraz wielopokoleniowe dane, które zmieniają nasze postrzeganie pewnych procesów. Jak np. tych, które dotyczą stóp procentowych i ekonomicznego awansu społecznego.
Przekonania naukowców dotyczące stóp procentowych w długim okresie można podsumować w dwóch punktach. Po pierwsze, obowiązujące w wielu państwach Zachodu negatywne stopy są sytuacją „nienormalną”, a więc historycznie wyjątkową. Po drugie, w długim okresie stopy procentowe mają tendencję powrotu do średniej, czyli wracają do „normalności” (wyższych poziomów).
Nieprawdopodobnie skrupulatna praca Paula Schmelzinga (Uniwersytet Harvarda i Bank Anglii) pozwala na ocenę trendów stóp procentowych na przestrzeni ostatnich 700 lat. Okazuje się, że ich obecne niskie lub wręcz ujemne poziomy wcale nie są nadzwyczajne, zaś stopy rzeczywiście oscylują, ale nie wokół średniej, tylko trendu, który jest malejący. Innymi słowy: od siedmiu wieków spadają, a dziś jesteśmy „na ścieżce” tego trendu.