Walka ze zbyt gwałtownie rosnącymi cenami ma bardzo długą historię. Wiele tradycyjnych oddziaływań wraz z kilkoma nowymi jest obecnie testowanych na gospodarkach niemal na całym świecie. Prezydent USA Joe Biden postawił na grupę zadaniową ds. łańcucha dostaw. UE chce uruchomić dotacje energetycznych. Za to Argentyna planuje przejąć całkowitą kontrolę nad gospodarką.

Rośnie pandemiczna presja cenowa

W ostatnich dziesięcioleciach dwie podstawowe zasady ortodoksyjnej ekonomii głosiły, że ceny powinny być ustalane przez wolny rynek, a zarządzanie inflacją to zadanie dla banków centralnych kształtujących politykę pieniężną. Po bezprecedensowo wysokim wsparciu ze strony rządów i banków centralnych, które w czasie pandemii podtrzymało popyt na całym świecie, tegoroczna presja cenowa wymusza odmienne podejście do powyższych kwestii.

Reklama

Mówiąc szerzej, pandemia ponownie ożywiła debatę na temat roli rządów w gospodarce. Na razie dominuje pogląd, że pozostawienie rynków w spokoju jest najskuteczniejszym sposobem dostarczania tanich produktów. Jednak tegoroczny kryzys łańcucha dostaw wywołał pytania, czy dążenie do wydajności i niskich cen nie odbywa się kosztem stabilności dostaw, a nawet bezpieczeństwa narodowego?

Dotacje energetyczne kontra kryzys energetyczny

Gwałtownie rosnące ceny energii to jeden z największych powodów wzrostu pandemicznej inflacji. Rządy na różne sposoby starają się złagodzić ten cios co zapewne znajdzie się na agendzie spotkania liderów Grupy 20 jaki odbędzie się w ten weekend.

Francja planuje przyznać jednorazową dotację w wysokości 100 euro dla osób o niskich dochodach. Hiszpania zapowiedziała działania mające na celu ograniczenie rachunków za prąd gospodarstw domowych i nakłada na niektórych dostawców energii podatek nadzwyczajny. Kenia korzysta z funduszu stabilizacyjnego, aby obniżyć ceny paliw poprzez obniżkę podatku od benzyny.

Cena ciekłego gazu jest niezwykle ważna dla polityków Ameryce Południowe. LNG jako podstawowe paliwo, dzięki któremu przede wszystkim najbiedniejsi mogą przygotowywać swoje posiłki. Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador chce założyć państwową firmę dystrybucyjną, która będzie sprzedawać paliwo „po uczciwej cenie”. Dodatkowo jego rząd narzucił limity cenowe na błękitne paliwo w niektórych regionach kraju. Senat Brazylii zatwierdził program dotacji, który ma pomóc około 11 milionom rodzin w zakupie gazu do gotowania. Dopłaty będą częściowo finansowane z dywidend otrzymanych od państwowego giganta naftowego Petrobras.

Dotacje takie jak te nie są postrzegane przez ekonomistów jako antyinflacyjne, gdyż nie ograniczają kosztów, a po prostu rozdzielają je w inny sposób. Jednak ich zaletą jest spowolnienie wzrostu kosztów utrzymania, a właśnie z tym większości nie-ekonomistów kojarzy słowo „inflacja”.

Ceny żywności rosną najszybciej od 10 lat

Najbardziej zagrożone kryzysem społecznym wywołanym przez szybki wzrostu cen żywności są kraje o niższych dochodach. Niektóre kraje próbują zwiększyć podaż produktów spożywczych. Na przykład bank centralny Nigerii wspiera rolników tanimi pożyczkami, które mają pomóc im zwiększyć produkcję.

Rosja, największy światowy eksporter pszenicy, również stara się poprawić produktywność w swoich gospodarstwach. I jak twierdzi Kreml potrzeba na to trochę czasu. Rosyjscy producenci ograniczyli również sprzedaż zbóż za granicę, aby zapewnić wystarczającą ich ilość na rynek krajowy. Służy temu także wprowadzenie cła wywozowego, którego wysokość jest co tydzień jest aktualizowana.Innym przykładem problemów z międzynarodowym obrotem żywnością jest wprowadzony na początku bieżącego roku zakaz eksportu wołowiny z Argentyny.

To wszystko pokazuje jak trudne jest prowadzenie polityki dotyczącej ograniczenia wzrostu kosztów utrzymania. Kraje eksportujące żywność lub energię podejmą starania, których celem jest zabezpieczenie swoich wewnętrznych potrzeb. Taka polityka bardzo szybko ograniczy dostawy i podniesie ceny na rynkach międzynarodowych prowadzący do pogorszenia się dostępu do żywności w innych częściach świata.

Aby temu zapobiec część rządów skupiła się na sposobie dystrybucji żywności. Turcja rozwija sieć sklepów spółdzielczych i zleciła urzędnikom kontrolowanie cen na rynkach hurtowych. Zniesiono również cła importowe na zboże i soczewicę. Dodatkowo naukowcy pracują nad systemem wczesnego ostrzegania przed kataklizmami pogodowymi, które w konsekwencji mogą ograniczyć podaż krajowych produktów rolnych.

Kontrola cen rządzi rynkiem

Argentyna ma długą tradycję wykorzystywania niekonwencjonalnych działań w zakresie polityki kształtowania cen. Fakt, że od lat ma jeden z najwyższych wskaźników inflacji na świecie sugeruje, że się one nie sprawdziły.

Mimo to prezydent Alberto Fernandez zadecydował o wdrożeniu niektórych z najbardziej drastycznych procedur, które miałyby obniżyć koszty życia. W tym miesiącu ogłosił zamrożenie do końca świąt Bożego Narodzenia cen na ponad 1400 artykułów wykorzystywanych przez gospodarstwa domowe. Przyczyną tej decyzji jest brak porozumienia z przemysłem w kwestiach regulowania cen. Dodatkowo nakazał firmom wykorzystać ich moce produkcyjne do maksimum.

Odbudować łańcuchy dostaw

Wąskie gardła w dystrybucji towarów w USA nie tylko powodują wzrost cen konsumenckich, ale także zagrażają bożonarodzeniowym zakupom. Mimo tego, że administracja Bidena ma ograniczone uprawnienia do działań w tym obszarze, to prezydent od miesiąca walczy o zwiększenie dostaw towarów

.

Biały Dom powołał do tego grupę zadaniową ds. łańcucha dostaw, która dąży do wydłużenia godzin pracy w zatkanych towarami i statkami portach. Kolejnym krokiem jest zwiększenia liczby nowych kierowców ciężarówek, których brak jest obecnie bardzo mocno odczuwalny oraz zawierania umów brokerskich poszerzających harmonogramy dostaw z takimi firmami jak FedEx.

Gdzie wzrost cen towarów jest najniższy?

Chiny, gdzie centralne planowanie odgrywa kluczową rolę w życiu gospodarczym, nie ma obecnie problemu wysoką inflacją konsumencką. Niepokój natomiast budzą gwałtowne skoki cen surowców w tym węgla, co grozi pogłębieniem niedoborów energii w Państwie Środka. Największa agencja rządowa do spraw planowania twierdzi, że rozważa interwencję na rynku, który „całkowicie odszedł od podstaw podaży i popytu”. Władze uwolniły również zapasy niektórych metali, aby obniżyć koszty ich zakupu.

Rządy w Europie mają długoterminowy plan jak rozwiązać problem braku półprzewodników, który również jest jednym z kluczowych czynników wspierającym inflację pandemiczną. Chcą przenieść ich produkcję na Stary Kontynent. „Nie ma alternatywy dla interwencji państwa”, jeśli ten cel ma zostać osiągnięty, powiedział w zeszłym tygodniu włoski premier Mario Draghi.