Decyzja prokuratury ws. afery GetBack

Chodzi o wątek dotyczący transakcji nabycia od funduszy zarządzanych przez Altus TFI S.A. za zawyżoną cenę akcji EGB Investments S.A. przez GetBack S.A. oraz wątek dotyczący ewentualnej pozornej umowy pomiędzy Altus Doradztwo Inwestycyjne i GetBack S.A.

„Prokuratura Okręgowa w Warszawie w dniu 12 września 2025 r. umorzyła częściowo śledztwo przeciwko Piotrowi O. i Jakubowi R. - członkom zarządu Altus TFI S.A. z siedzibą w Warszawie jako sprzedającym oraz Konradowi K., Annie P., Mariuszowi B., Markowi P. – członkom zarządu Getback SA jako kupującym, w zakresie wątku dotyczącego transakcji nabycia akcji EGB Investments S.A. przez GetBack S.A. od funduszy zarządzanych przez Altus TFI S.A. z siedzibą w Warszawie za znacznie zawyżona cenę (...) oraz przeciwko Annie O., Piotrowi O., Konradowi K., Annie P., Michałowi S. w zakresie wątku dotyczącego umowy zawartej pomiędzy Altus Doradztwo Inwestycyjne i GetBack S.A., która to umowa był postrzegana jako pozorna” - przekazał w komunikacie rzecznik warszawskiej Prokuratury prok. Piotr Antoni Skiba.

Jak podkreślił, postanowienie o częściowym umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne, a stronom przysługuje prawo złożenia na nie zażalenia.

Wielowątkowe śledztwo

Prokuratura prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie tzw. afery GetBack - związanej z upadkiem tej spółki windykacyjnej i sprzedażą bezwartościowych obligacji. Według informacji prokuratury, w sprawie występuje ponad 9,2 tys. pokrzywdzonych podmiotów (osób fizycznych i prawnych), a wartość wyrządzonej szkody szacuje się na poziomie około 3 mld zł.

Powstała w marcu 2012 r. GetBack zajmowała się windykacją portfeli wierzytelności nabywanych przez fundusze, dla których spółka była wyłącznym posiadaczem certyfikatów inwestycyjnych oraz prowadziła windykację zewnętrznych portfeli wierzytelności. Skupowano długi głównie branży finansowej, telekomunikacyjnej i energetycznej.

Czym jest afera GetBack?

Tzw. Afera GetBack rozpoczęła się 16 kwietnia 2018 r. Wówczas spółka do publicznej wiadomości przekazała poufną informację o zaangażowaniu w rozmowy z PKO Bankiem Polskim oraz Polskim Funduszem Rozwoju (PFR) dot. finansowania na łączną kwotę 250 mln zł. Z komunikatu wynikało, że jego treść jest uzgodniona z tymi instytucjami, lecz te ją zdementowały. Następnego dnia odwołano prezesa GetBack, a 20 kwietnia 2018 r. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu GetBack. Miało ono polegać na przekazaniu nieprawdziwych danych w treści komunikatu, a także na manipulacji informacją.

W maju 2018 r. spółka złożyła wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego (PPU). Zgodnie z nim, wierzyciele mieli otrzymać 65,63 proc. wierzytelności w gotówce, a reszta (34,64 proc.) miała być zamieniona na akcje. W następnych trzech miesiącach tymczasowo aresztowano członków zarządu GetBack oraz prezesa Altus TFI w związku z transakcją zbycia EGB Investments.

W lutym i kwietniu 2019 r. Komisja Nadzoru Finansowego złożyła zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez podmioty pośredniczące w oferowaniu obligacji GetBack. W konsekwencji KNF wpisała na Listę Ostrzeżeń Publicznych 41 podmiotów (w tym osoby fizyczne), wobec których podejrzewano popełnienie przestępstwa dot. prowadzenia działalności m.in. w zakresie obrotu instrumentami finansowymi bez wymaganego zezwolenia.

NIK kontrolował KNF w zakresie GetBack

Ówczesny prezes Najwyższej Izby Kontroli, a obecny senator KO Krzysztof Kwiatkowski, informował w grudniu 2018 r., że NIK prowadzi kontrolę KNF w zakresie GetBack. Wskazał, że w toku kontroli wykryto liczne nieprawidłowości, np. na liście osób, które były wyznaczane jako kurator do nadzoru banków w trudnej sytuacji finansowej, były osoby niemające odpowiedniego wykształcenia.

W listopadzie 2018 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na GetBack karę ponad 5 mln zł. Urząd zarzucał spółce podawanie klientom nieprawdziwych informacji, np. o tym, że obligacje GetBack przyniosą im gwarantowany zysk lub że dostęp do tych obligacji jest limitowany.

W lutym 2019 r. prokuratura informowała, że 18 osobom przedstawiono zarzuty w śledztwie dot. GetBack, to m.in. byli prezesi i członkowie zarządu Idea Banku i Lion's Banku, a zarzuty dotyczyły oszustw na szkodę prawie 400 klientów, którzy kupili obligacje spółki GetBack za niemal 90 mln zł. Z ówczesnych informacji prokuratury wynikało, że w śledztwie przedstawiono zarzuty 38 osobom, a siedmiu podejrzanych było w areszcie.

W lipcu tego roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wystosowała komunikat, w którym oceniła, że uprawnienia prokuratorskie przewodniczącego KNF mogłyby w znaczącym stopniu wpłynąć na rzetelność przebiegu postępowania, ale KNF nie wykorzystywała przysługujących jej narzędzi prawnych, na przykład żądania od spółki niezwłocznego udzielenia pisemnych lub ustnych informacji i wyjaśnień.

Na początku września prezes NIK Marian Banaś poinformował, że przekazał ministrowi sprawiedliwości, prokuratorowi generalnemu Waldemarowi Żurkowi zawiadomienie w związku z aferą GetBack.

W zawiadomieniu wskazano prokuratorów, w tym byłego prokuratora krajowego, a obecnie prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego i prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Warszawie w związku z „niedopełnieniem obowiązków i przekroczeniem uprawnień, tworzeniem fałszywych dowodów i utrudnianiem postępowania”.

Kolejną wskazaną grupę stanowili członkowie zarządu i rady nadzorczej GetBack S.A., odpowiedzialni – zdaniem NIK – za wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym.

W zawiadomieniu wymienieni zostali też funkcjonariusze Komisji Nadzoru Finansowego, w tym Marek Chrzanowski i Jacek Jastrzębski, odpowiedzialni za kontrolę sytuacji finansowej GetBack. Zarzucono im zaniedbania, a dodatkowo Chrzanowskiemu – fałszywe oskarżenia o popełnienie przestępstwa członków zarządu spółki, w tym Konrada Kąkolewskiego oraz prezesa Zarządu Altus TFI S.A. Piotra Osieckiego.

W zawiadomieniu wskazano też sędziego z Wrocławia, który – prowadząc przyśpieszone postępowanie układowe – miał, według NIK, działać na szkodę wierzycieli GetBack.

W ocenie NIK obowiązków w zakresie sprawowania nadzoru nad instytucjami finansowymi, w tym KNF nie dopełnili również: były premier, obecnie poseł PiS Mateusz Morawiecki, były minister koordynator służb specjalnych, a obecnie europoseł PiS Mariusz Kamiński, b. minister sprawiedliwości i prokurator generalny, poseł PiS Zbigniew Ziobro oraz b. sekretarz stanu w MSWiA i b. członek Rady Nadzorczej KNF, europoseł PiS Maciej Wąsik.