Największa fala dostaw polskiego sprzętu na Ukrainę jest już dawno za nami, a obecnie polskie władze nie chwalą się tak chętnie tym, co sprzedają, bądź przekazują wschodniemu sąsiadowi. Aż tu nagle jedna z ukraińskich brygad odkryła skrywaną przez polityków tajemnicę.
Polskie armatohaubice dostrzeżone na Ukrainie
A stało się to za sprawą 154. Brygady Zmechanizowanej, która choć jest dopiero formowana, to postanowiła pochwalić się sprzętem, na jakim przyszło jej ćwiczyć. W mediach społecznościowych udostępniła serię zdjęć, pokazujących ostre strzelanie z samobieżnych armatohaubic 2S1 Goździk i zapewne nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie kamuflaż maszyn, na który zwrócili uwagę eksperci z portalu Defence Express. Po przeanalizowaniu fotografii podobnych maszyn, jakie z różnych krajów trafiły już na Ukrainę, ich wniosek jest jednoznaczny – te Goździki muszą pochodzić z Polski, gdyż tylko w naszym kraju używało się takich wzorów maskowania.
Ukraińcy przypominają, że już w 2023 roku pojawiały się informacje, iż Polska zamierza sprzedać ukraińskiej armii 22 sztuki Goździków, nie licząc tych, jakie trafiły na Ukrainę na samym początku wojny. I tu pojawia się pytanie, skoro wcześniej dostarczany z Polski sprzęt już był zauważany na froncie, to co obecnie robi on na wyposażeniu brygady, która dopiero powstaje?
„I tak okazuje się, że aby wyposażyć nowo utworzoną brygadę, musieliśmy zaopatrzyć się w broń standardu „Układu Warszawskiego”, którą nasz kraj musiał kupić samodzielnie” – twierdzą eksperci z Defence Express.
Ukraina wraca do sprzętu z czasów ZSRR
Analizując tę rzekomo nową dostawę Goździków oraz inny sprzęt, jaki znajduje się na wyposażeniu świeżych, dopiero tworzonych brygad o numerach zaczynających się od 150, Ukraińcy doszli do wniosku, że w ich wojsku znów do łask wraca sprzęt z czasów ZSRR. Dzieje się tak albo dlatego, że dostawy z Zachodu są zbyt małe i nie są w stanie pokryć zapotrzebowania armii, albo po prostu stary, lecz nadal dobry sprzęt jest tańszy od zachodnich odpowiedników. Świadczyć mają o tym również doniesienia, że kolejne partie Goździków Ukraina kupiła też od Finlandii i Bułgarii.
Znane doskonale w polskiej armii 2S1 Goździk to dość stary sprzęt, a początek jego produkcji przypada na lata 70. XX wieku. Do lat 90. produkowany był w Polsce, a obecnie miejsce linii produkcyjnych Goździka zastąpiły Kraby. Z danych ONZ wynika, że jeszcze w 2021 roku Polska miała na stanie 332 tego typu armatohaubice.