"Miałem wrażenie, że to jest raczej ping-pong emocji" - powiedział Sienkiewicz, odnosząc się do piątkowego przesłuchania komisji ds. Pegasusa, która ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma również ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Wąsik i Kamiński mogą mieć kolejny wyrok?

"Były podsłuchiwane osoby, którym w ogóle nie postawiono zarzutów (...). Watergate jest niczym w porównaniu do tego, jak PiS używał Pegasusa. Mieliśmy do czynienia z tym samym, za co panowie Wąsik i Kamiński mieli trafić do więzienia" - ocenił szef MKiDN. Ocenił, że przesłuchanie Kaczyńskiego jako świadka było właściwe, ponieważ jako wicepremier był on osobą odpowiedzialną za "kwestie bezpieczeństwa w państwie".

Reklama

"Będzie to miało finał sądowy. Niewykluczone, że panowie Wąsik i Kamiński będą mieli drugi wyrok" - dodał.

Koalicja się nie rozpadnie?

Szef resortu kultury odniósł się także do kwestii "tarć w koalicji rządzącej", o których piszą media.

"Przyzwyczailiśmy się do tego, że rządzi jedna partia przez osiem lat. Odzwyczailiśmy się od normalnej, demokratycznej polityki, gdzie rząd jest koalicyjny. W demokratycznym państwie tarcia są normą. Rzecz nie polega na tym, że są tarcia, tylko czy są na tyle istotne, że koalicja się może rozpaść. Nie ma takiego zagrożenia" - wskazał. "Po to obywatele głosowali na koalicję 15 października, żeby rządziła Polską i w tej sprawie nie zawiedziemy" - dodał.

Odnosząc się do kwestii "100 konkretów na sto dni" - programu wyborczego koalicji przed wyborami z 15 października 2023 r. Sienkiewicz powiedział: "My wiemy, co zrobiliśmy i będziemy to przedstawiać. To wszystko jest w pracy. Jeśli ktoś uważał, że można wprowadzić w przeciągu miesiąca kwotę wolną od podatku, to to jest w błędzie. (...) Z tej ścieżki, którą obraliśmy, na pewno nie zejdziemy" - zapewnił.

Minister zaprzeczył doniesieniom medialnym, które sugerowały, że może zamienić stanowisko ministra kultury na mandat w ParlamencieEuropejskim. (PAP)

autor: Maciej Replewicz