Aukcja odbędzie się we wtorek 22 listopada w Paryżu. Oszacowano, że komódka jest warta od 800 tys. do 1,2 mln euro, a fotel od 100 tys. do 200 tys. euro.

Wersalski dwór zniknął jak sen

"Te obiekty były zawsze ważne i za takie były uważane przez kolejne wieki, więc nawet bez brania pod uwagę ich pochodzenia i królewskiego wymiaru, były znane i podziwiane" - powiedział Simon de Monicault, wicedyrektor francuskiego oddziału domu aukcyjnego Christie's.

Reklama

Komódka dekorowana inspirowanymi chińską sztuką malunkami, które przedstawiają "skaliste góry Azji, drzewa rozwidlone jak błyskawica, wyprostowane postacie w powłóczystych szatach" - jak opisano na stronie Christie's - została stworzona specjalnie w 1770 r. dla przyszłej królowej Marii Antoniny, gdy przybyła do Francji jako 15-latka.

"Możemy sobie wyobrazić, że była wciąż raczej zagubioną przyszłą monarchinią. W tym samym roku poślubiła przyszłego króla Ludwika XVI" - przekazał De Monicault.

Wystawiany na tej samej aukcji fotel był ostatnim królewskim zamówieniem Marii Antoniny, zanim została obalona w wyniku Rewolucji Francuskiej i ścięta na gilotynie w 1793 r.

"Wersalski dwór zniknął jak sen, a wszystkie meble królowej, czyli 17 tys. pojedynczych przedmiotów, zostały sprzedane przez rewolucyjny rząd w 1793 roku" - napisano na oficjalnej stronie Christie's.

W zeszłym roku parę diamentowych bransoletek, które również należały do Marii Antoniny, sprzedano na aukcji w Szwajcarii za 8,18 mln dolarów, kilkukrotnie drożej niż oszacowano przed sprzedażą.