Palantir Technologies złożył dokumenty w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, by wyemitować akcje w ramach pierwszej oferty publicznej (IPO). Znana z tajemniczości firma nie ujawniła żadnych informacji finansowych ani dalszych szczegółów na temat swoich planów związanych z notowaniem akcji na giełdzie.

Jak podaje CNN, Palantir – założony ponad 15 lat temu przez sławnego inwestora Petera Thiela i Alexa Karpa – współpracował z amerykańskimi agencjami rządowymi, takimi jak CIA i FBI, czym zbudował sobie enigmatyczny wizerunek. Wyceniany jest na około 20 miliardów dolarów. Niewiele wiadomo na temat działalności firmy: Palantir zajmuje się oprogramowaniem do zarządzania, analizowania oraz zabezpieczania danych. O tym, jakie korporacje (i rządy) korzystają z programów Palantira, startup milczy. Wiadomo jednak, że pomógł on departamentowi policji Los Angeles w analizie danych – począwszy od zdjęć tablic rejestracyjnych, poprzez mapy, mandaty, listy nieruchomości, które zostały przejęte i tym podobne.

By wejść n giełdę, Palantir będzie zmuszony do ujawnienia dodatkowych informacji o swojej działalności, jednak poufny proces IPO pozwala firmie prywatnie złożyć oświadczenie o rejestracji Komisji Papierów Wartościowych i Giełd do wglądu. Pozwala to utrzymać informacje wrażliwe z dala od konkurentów, klientów i inwestorów, aż do momentu, gdy firma będzie już gotowa do wprowadzenia swoich akcji na giełdę.

Palantir zaczerpnął swoją nazwę z książek J.R.R. Tolkiena – to artefakt, który pozwala na jasne widzenie z daleka. Peter Thiel, założyciel i członek zarządu Palantira, uznany jest za jednego z najważniejszych inwestorów w Dolinie Krzemowej. To on założył PayPal z Elonem Muskiem i Maxem Levchinem, był jednym z pierwszych inwestorów Facebooka. Thiel, znany libertarianin i transhumanista, to także jeden z największych zwolenników prezydenta Donalda Trumpa w środowisku biznesowym.

Reklama