Oto lista słów, których lepiej nie wpisywać w wyszukiwarkę Google.

Muszyna vel Muszyca

Muszyna to miejscowość uzdrowiskowa położone w Małopolsce. Nazwę miasta rozsławiła butelkowana woda mineralna pozyskiwana z miejscowych odwiertów. NFZ kieruje tu pacjentów do sanatoriów, którzy podobnie jak zwykli turyści mogą korzystać z pijalni wód mineralnych, basenów, czy spacerów w parkach, czy szlakami wiodącymi przez Beskid Sądecki.

Szukając informacji atrakcjach turystycznych Muszyny, łatwo wpaść w pułapkę algorytmu i trafić na nieprzyjemną chorobę – muszycę, choroba zwierząt i ludzi, wywołaną zakażeniem przez larwy muchówek żywiące się martwą lub żywą tkanką gospodarza. Obrzydliwe, prawda?

Na szczęście w ani w Muszynie, ani w Polsce muszyca nie jest powszechną chorobą, ale nawet czytanie o niej, nie mówiąc już o oglądaniu zdjęć, dla wielu osób jest nieprzyjemne.

Gang świeżaków kontra gang świerzbiaków

Duże sieci handlowe wymyślają różne strategie, by przyciągnąć do siebie klientów. Karty lojalnościowe, upusty i rabaty, zbieranie punktów wymienianych na nagrody to jest już standard w polskim handlu. Ale w zalewie podobnych do siebie programów wyróżnił się jeden: Gang Świeżaków, czyli kolorowe maskotki mające zachęcać do kupowania i jedzenia warzyw i owoców.

Internet oferuje również alternatywę dla pluszowych zabawek w postaci Gangu Świerzbiaków, czyli obrazkowe zestawienie bakterii, wirusów i pasożytów wywołujących rozmaite choroby, od skórnych po weneryczne. Wielu ludzi traktuje to jako żart z akcji promocyjnej ogólnopolskiego detalisty. Ale dla szczególnie wrażliwych osób oglądanie takich obrazków w najlepszym wypadku może przyprawić o świąd skóry.

"Krokodyl", bardzo groźny

To słowo kojarzy się z niebezpiecznymi gadami z rzek w Afryce. Niestety ma ono również inne, bardziej śmiercionośne dla człowieka znaczenie. Jak donosi raport It's Gone Viral nazwa „krokodyl” odnosi się do leku opioidowego: dezomorfiny.

Dezmorfina jest jednym znajbardziej uzależniających i toksycznych narkotyków, dodatkowo tanim i łatwym do pozyskania. Przyjmowanie tej substancji powoduje poważne uszkodzenie skóry, nadając jej wygląd „krokodyla”. Dziennikarze CNN dosadniej określili tę substancję jako „pożerający ciało narkotyk dla zombie”.

Epidemia „krokodyla” zaczęła się w Rosji i bardzo szybko się tam rozprzestrzeniła, o czym opowiada w swoim filmie dokumentalnym Barbara Włodarczyk. Na szczęście w Polsce „krokodyl” nie jest zbyt popularny, ale ostrożności nigdy dosyć.

Founier: francuskie nazwisko jak choroba… genitaliów

Fournier to dość popularne francuskie nazwisko. Jednocześnie w języku polskim funkcjonuje ono jako człon nazwy bardzo niebezpiecznej choroby okolicy krocza, narządów płciowych zewnętrznych oraz odbytu. Nieleczona zgorzel Fourniera bardzo szybko się rozwija i może doprowadzić do śmierci pacjenta.

„Strój” Arlekina nie zawsze zdobi

Słowo Arlekin kojarzy się ze sztuką, postacią z twarzą zakrytą karnawałową maską i ubraną w strój uszyty z kolorowych trójkątów albo rombów. I właśnie strój Arlekina stał się inspiracją dla nazwy ciężkiej choroby genetycznej skóry znanej medykom jako wrodzona rybia łuska arlekinowa. Skóra noworodka z tą chorobą jest pokryta zmianami o kształcie rombów i wielokątów, o ułożeniu przywodzącym na myśl kostium arlekina. Większość dzieci umiera w kilka tygodni po urodzeniu.

Internet jest pełen rozmaitych treści, często kontrowersyjnych lub wywołujących dyskomfort u odbiorcy. Najczęściej użytkownicy trafiają na nie przypadkiem, robiąc literówkę, czasem gdy wyszukiwane słowo czy temat ma wiele znaczeń. Wszystko zależy od tego jak algorytm wyszukiwarki zinterpretuje zapytanie. Na szczęście korzystanie z wyszukiwarki Google ma więcej zalet niż wad. A czasem może prowadzić do zaskakujących odkryć, które oby zawsze były przyjemne.