Model AI wykrył, że podejmowane działania mogą być nie do przyjęcia wobec uznanych przez kogoś standardów. Może były złe, nienawistne, dezinformujące. A może tylko dotyczyły rzeczy, o których ktoś uznał, że nie należy w taki sposób mówić. Asystent sztucznej inteligencji uratował dzień – nie doszło do propagacji nieprawomyślnych treści przez tego konkretnego obywatela.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ