Jak pisze w poniedziałek dziennik “Publico”, o ile w ubiegłych latach odsetek wnioskujących o wcześniejszą emeryturę wynosił w Hiszpanii ponad 33 proc. wśród wszystkich ubiegających się o nią osób, to obecnie sięga już ok. 40 proc.

Gazeta twierdzi, cytując opinie władz największych związków zawodowych, że nasilenie się zjawiska częstszego wnioskowania o wcześniejszą emeryturę jest konsekwencją szybko przybywającej liczby bezrobotnych na hiszpańskim rynku pracy w efekcie koronakryzysu.

“Publico” przypomina najnowszy raport banku centralnego Hiszpanii, z którego wynika, że szacowane obecnie na 15,8 proc. bezrobocie może w grudniu sięgnąć 18 proc., a w przyszłym roku przekroczyć poziom 22 proc.

Także portal Voz Populi spodziewa się, że tegoroczna jesień będzie stać w Hiszpanii pod znakiem masowych wniosków pracowników składanych do zakładu ubezpieczeń społecznych w sprawie wcześniejszych emerytur. Wskazuje, że również pracodawcy intensywnie negocjują ze związkami zawodowymi kwestię wcześniejszych emerytur, które w dobie koronakryzysu są im na rękę.

Reklama

“Po zakończeniu w czerwcu stanu zagrożenia epidemicznego w Hiszpanii nastąpił drastyczny wzrost wniosków pracodawców do firm konsultingowych radzących się co do możliwości ułatwienia przejścia pracownikom na wcześniejszą emeryturę (…), już od 55. roku życia z 80 proc. dotychczasowego wynagrodzenia” - odnotował “Voz Populi”.

Polecamy: Kryzys w koalicji PiS. PO planuje wykorzystać możliwość skrócenia kadencji Sejmu