Jak wyjaśnił brytyjski rząd, w efekcie zmiany mniejsza liczba powiadomień o konieczności udania się na kwarantannę będzie wysyłana do tych użytkowników, którzy mieli kontakt z osobami zakażonymi, gdy te najprawdopodobniej nie były w szczytowym okresie transmisji wirusa, natomiast sama czułość aplikacji nie została zmieniona.

"Chcemy zmniejszyć zakłócenia dla ludzi i firm, które izolacja może spowodować, zarazem zapewniając, że chronimy najbardziej zagrożonych tym wirusem. Ta aktualizacja aplikacji pomoże nam zapewnić, że osiągamy właściwą równowagę" - oświadczył minister zdrowia Sajid Javid.

To kolejny z kroków podjętych przez brytyjski rząd w odpowiedzi na "pingdemię". Tak media nazwały falę powiadomień wysyłanych poprzez aplikację do użytkowników o tym, że byli narażeni na kontakt z koronawirusem i muszą się poddać 10-dniowej kwarantannie. To z kolei powodowało liczne absencje w pracy i coraz bardziej zakłócało funkcjonowanie kraju. Już wcześniej zdecydowano, że niektóre grupy kluczowych pracowników zamiast odbywać kwarantannę będą mogły w przypadku kontaktu z osobą zakażoną wykonywać przez ten okres codzienne testy.

Reklama

W zeszłym tygodniu podano, że pomiędzy 15 a 21 lipca na kwarantannę poprzez aplikację skierowana została rekordowa liczba prawie 690 tys. osób.

Według szacunków, w pierwszych trzech tygodniach lipca aplikacja zapobiegała nawet 2000 zakażeń dziennie. Przy założeniu, że 60 proc. użytkowników zastosowało się do nakazu izolacji, łącznie w tym okresie udało się zapobiec ponad 50 tys. zakażeń, wliczając w to także potencjalne łańcuchy zakażeń. Naukowcy uważają, że taka liczba dodatkowych przypadków przekładałaby się na 1600 przyjęć do szpitali.

Dla osób w pełni zaszczepionych obowiązek kwarantanny w przypadku kontaktu z zakażonymi zostanie w Anglii zniesiony od 16 sierpnia, a w Walii w najbliższą sobotę.

Szkocja znosi w poniedziałek większość restrykcji covidowych

Niemal wszystkie pozostające w mocy w Szkocji restrykcje covidowe zostaną zniesione w najbliższy poniedziałek, choć pozostanie obowiązek noszenia maseczek w niektórych sytuacjach - ogłosiła we wtorek szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon.

To oznacza, że przestanie obowiązywać wymóg zachowywania dystansu społecznego i limity uczestników na spotkaniach towarzyskich, podczas wydarzeń kulturalnych i sportowych oraz w pubach czy restauracjach, a wszystkie branże, które dotychczas tego nie mogły zrobić - jak klub nocne - będą mogły wznowić działalność. Ponadto osoby, które są w pełni zaszczepione nie będą musiały poddawać się kwarantannie w przypadku kontaktu z zakażonym.

"Ta zmiany są znaczące i zostały ciężko wypracowane. Poświęceń, które wszyscy ponieśli w ciągu ostatniego półtora roku, nie da się przecenić" - powiedziała Sturgeon, ale wezwała, by nie stracić czujności, bo "ostrożność i rozwaga nadal będą wymagane".

"Choć ten krok przywróci znaczny stopień normalności, ważne jest, aby było jasne, że nie sygnalizuje on końca pandemii lub powrotu do życia dokładnie takiego, jakie znaliśmy przed uderzeniem Covid. Ogłaszanie wolności od tego wirusa lub zwycięstwa nad nim jest przedwczesne. Nie należy lekceważyć szkód, jakie może wyrządzić wirus, w tym długi Covid. A jego zdolność do mutacji może jeszcze postawić przed nami prawdziwe wyzwania" - podkreśliła Sturgeon.

W ramach utrzymanych środków bezpieczeństwa wymóg zasłaniania twarzy w sklepach oraz w transporcie publicznym pozostanie w mocy "przez jakiś czas", nadal będzie funkcjonował system wykrywania kontaktów zakażonych, zalecana będzie mieszana forma pracy, jeśli jest to możliwe - częściowo z domu, częściowo z biura, oraz możliwe będzie wprowadzenie certyfikatów covidowych jako warunku wstępu na niektóre wydarzenia masowe. Ponadto przez pierwsze sześć tygodni nowego roku szkolnego uczniowie i nauczyciele w szkołach średnich będą musieli nosić maseczki i zachowywać dystans.

W Szkocji szczyt trzeciej fali epidemii wyraźnie minął. Podczas gdy na przełomie czerwca i lipca dobowe bilanse zakażeń dochodziły do poziomu 4000, a raz nawet go przekroczyły, w ostatnich kilku dniach są one nieco powyżej tysiąca. Natomiast dobowe bilanse zgonów przeważnie są jednocyfrowe. Od początku epidemii w Szkocji wykryto 348 tys. zakażeń, z powodu których zmarły 7952 osoby.