"Mamy pewność, że Omikron to wariant, który jest groźniejszy dla niezaszczepionych" - stwierdził Slavitt. Podkreślił, że należy dowiedzieć się przede wszystkim, jak szybko Omikron rozprzestrzenia się w społecznościach, w których dominującym wariantem koronawirusa pozostaje Delta.

"Myślę, że mamy dobre powody, by wierzyć, że szczepionki są skuteczne. Jeśli nie są aż tak skuteczne teraz, to będą całkiem skuteczne po podaniu dawki przypominającej" - dodał Slavitt w wywiadzie.

Dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Instytutu Szczepionek dr Jerome Kim poinformował z kolei, że niektóre raporty sugerują, że Omikron powoduje łagodniejsze objawy choroby niż inne warianty. Może to być jednak związane z wcześniej powstałymi reakcjami immunologicznymi. Znaczna część populacji świata jest już zaszczepiona bądź przeszła Covid-19 przed wyodrębnieniem się wariantu Omikron.

Stolica RPA, Tshwane, to epicentrum Omikrona. Według stołecznych danych dotyczących profilu pacjentów w zeszłym tygodniu 80 proc. przyjęć do szpitali w związku z koronawirusem dotyczyło osób poniżej pięćdziesiątego roku życia. Większość z nich nie wymagała podania tlenu.

Reklama

Niektórzy eksperci sugerują, że w związku z tym, iż Omikron może być bardziej zakaźny, ale łagodniejszy, koronawirus zdominowany przez ten wariant będzie bardziej podobny do grypy. Profesor Dror Mevorach z Centrum Medycznego Hadassah w Jerozolimie zgodził się z tym założeniem w wypowiedzi dla "Jerusalem Post": „To byłaby naprawdę dobra wiadomość dla świata. Myślę, że mieliśmy oznaki zakażenia wśród osób zaszczepionych, ale wygląda na to, że choroba jest łagodna”.

Wariant koronawirusa Omikron został po raz pierwszy opisany przez naukowców z RPA w listopadzie. Od tamtej pory jest regularnie wykrywany w kolejnych państwach świata.