W praktyce medycznej coraz powszechniej do leczenia oraz odbudowy tkanek wykorzystuje się komórki pobrane od pacjenta (autogenne). Technikę tę można również wykorzystać w stomatologii i medycynie estetycznej. Wynalazek polskich naukowców ma znacząco ulepszyć i przyspieszyć cały proces.

– Powszechność procedury implantacji w celu odtworzenia funkcji oraz estetyki w obrębie jamy ustnej i twarzoczaszki wymusza wdrożenie efektywnych, tanich oraz szybkich technik odtworzenia utraconej struktury wyrostka zębodołowego. Obecnie to skomplikowany i czasochłonny proces, który wymaga pobrania od pacjenta komórek, przekazania ich do laboratorium w celu namnożenia, przeniesienia ich na materiał, który umożliwi ich transport do gabinetu zabiegowego lub sali operacyjnej, a następnie pozwoli na umieszczenie ich w sposób pożądany w organizmie pacjenta – tłumaczy dr hab. n. med. Arkadiusz Dziedzic ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, członek zespołu, który zajął się uproszczeniem tego procesu. W skład zespołu wchodzą: dr hab. n. med. Robert Wojtyczka, dr n. med. Robert Kubina, prof. dr hab. n. med. Marta Tanasiewicz ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, prof. Ewa Talik z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i dr hab. Magdalena Skonieczna z Politechniki Śląskiej w Gliwicach.

– Nasz wynalazek pozwala na skrócenie i usprawnienie procesu poprzez namnożenie komórek pobranych od pacjenta w gabinecie, w specjalnie zaprojektowanym zbiorniku na błonie z kolagenu, z pominięciem ich transportu do laboratorium – mówi Dziedzic. – Wykorzystanie w leczeniu pacjenta jego komórek minimalizuje ryzyko powikłań, np. odrzucenia nośnika przez organizm – wyjaśnia. – Sam wynalazek może znaleźć zastosowanie w chirurgii stomatologicznej, chirurgii szczękowo-twarzowej oraz periodontologii – tłumaczy.

Treść całego artykułu przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.

Reklama