Jak przypomniano w raporcie, w Polsce zarejestrowanych jest nieco ponad 11 tys. samochodów „czysto” elektrycznych i niespełna 24 tys. aut z wtyczką. Dodano za Europejskim Stowarzyszeniem Producentów Samochodów (ACEA), że w I kw. 2021 r. sprzedano w Polsce o 60 proc. więcej nowych elektryków niż rok wcześniej.

Przybywa nie tylko zarejestrowanych samochodów, ale też modeli z napędem elektrycznym dostępnych w ofercie poszczególnych marek - wskazuje Carsmile.

"W kraju dostępnych jest już kilkadziesiąt modeli samochodów z napędem czysto elektrycznym. Rynek rozwija się bardzo szybko. Cały czas wchodzą nowe modele, a niektóre są już nawet wycofywane z produkcji, bo mają swoich następców" - powiedział wiceprezes Carsmile Michał Knitter.

Dodał, że w ślad za rosnącą ofertą marek samochodowych idzie też rozwój możliwości finansowania elektryków. "Jeszcze rok, dwa lata temu usługa wynajmu długoterminowego auta elektrycznego była prawie nieosiągalna, a problemem była niedostateczna wiedza nt. tego, jak pojazdy te będą traciły na wartości. Dziś rynek finansowy rozwinął już narzędzia umożliwiające bardziej precyzyjne określenie przyszłej wartości samochodu elektrycznego, dzięki czemu możliwe jest obliczenie miesięcznego abonamentu" - wskazał.

Reklama

Według szacunków Carsmile, katalogowa cena zakupu nowego samochodu elektrycznego jest wyższa o ok. 70 proc. od modelu o podobnym wyposażeniu, oferowanego z silnikiem spalinowym w ramach poszczególnych marek. "Jest to pewne uśrednienie, bo w zależności od marek różnica w cenie może wynieść od ok. 40 proc. do nawet 100 proc." – podano.

Zdaniem Knittera, spodziewać się należy, że stopniowo te ceny będą się zrównywać, bo producenci będą zachęcać nabywców do wyboru elektryków. "W efekcie auta elektryczne będą stawały się coraz bardziej dostępne, a w kolejnym kroku również masowe" - dodał. Jak ocenił, ten trend już się zaczął.

Wynajem długoterminowy coraz bardziej opłacalny?

Analitycy Carsmile zrobili zestawienie elektryków dostępne w usłudze długoterminowego wynajmu. Wskazali, że w rankingu znalazło się 26 pojazdów, w przypadku których możliwe było uzyskanie wiążącej oferty finansowania. "Wyjątkiem jest Dacia Spring, która trafiła do zestawienia trochę na wyrost, ponieważ jej sprzedaż w Polsce jeszcze się nie rozpoczęła, przez co przedstawione parametry cenowe mają jedynie charakter szacunkowy. Jednak z uwagi na fakt, że będzie to potencjalnie najtańszy elektryk na rynku, twórcy rankingu uwzględnili go w zestawieniu, bazując na kosztach szacunkowych" - podali.

Dodali, że samochody uszeregowano od najdroższego to najtańszego na podstawie wysokości dla 3-letniego abonamentu w opcji all inclusive (ubezpieczenie, serwis, opony wliczone w cenę) z wkładem własny odpowiadający mniej więcej 10 proc. ceny katalogowej pojazdu. Zaznaczyli, że cena posługują się ceną netto ze względu na fakt, że ¾ nowych samochodów w Polsce kupowanych jest „na firmę”.

Jak podkreślono, do rankingu wybrano najtańsze dostępne wersje wyposażenia.

Z rankingu Carsmile wynika, że w kwocie 2 tys. zł netto miesięcznie, znalazły się w sumie cztery auta: wspomniana już Dacia Spring z szacunkowym abonamentem na poziomie ok. 1400 zł netto, a także: Renault ZOE (1620 zł netto), Peugeot e-208, Fiat e-500. Minimalnie powyżej granicy 2 tys. zł netto uplasowały się jeszcze Citroen e-C4 oraz Volkswagen ID.3.

"Odnosząc tę kwotę do przeciętnego wynagrodzenia uzyskujemy poziom ok. 60 proc., co oznacza, że samochody elektryczne wciąż są dość drogie dla Kowalskiego" - ocenia Knitter.

Najdroższym autem w zestawieniu okazało się Porsche Taycan, z miesięcznym abonamentem przekraczającym 8 tys. zł netto. "Warto zauważyć, że drugi w kolejności – Mercedes EQC – ma już abonament znacząco niższy (5 165zł netto dla przyjętych założeń), a trzeci w rankingu - Audi e-tron – kosztuje o połowę mniej od Taycana" - podał szef platformy.

Jak dodał, średni miesięczny koszt wynajmu wszystkich elektryków ujętych w zestawieniu (dokładnie mediana) wyniósł 2700 zł netto.