Z analizy LinkedIna wynika, że kobiety i mężczyźni przeglądają podobną liczbę ofert pracy w Internecie, ale kobiety o 16 proc. rzadziej odpowiadają na przejrzane oferty - pisze Quartz. Dzieje się tak być może dlatego, że są mniej pewne siebie i częściej uznają, że nie spełniają rekrutacyjnych wymagań. Z innego z badań wynika, że mężczyźni mają większe tendencje do aplikowania na stanowiska, do których wykonywania nie posiadają wymaganych kompetencji.

Innym wytłumaczeniem rozbieżności zaobserwowanej przez LinkedIn może być większa selektywność kobiet, które mogą być bardziej niż ich odpowiednicy zainteresowane posadami dobrze dopasowanymi do siebie albo takimi, które są powiązane z ich pasjami. Dane LinkedIn zdają się potwierdzać tę hipotezę. Prawdopodobieństwo, że kobieta zostanie zatrudniona, jest o 16 proc. wyższe niż w przypadku mężczyzn.

Analitycy LinkedIna zbadali także to, jakie elementy ofert pracy były najważniejsze dla przedstawicieli obu płci. Okazało się, że kobiety częściej zwracają uwagę na takie aspekty zatrudnienia, jak wynagrodzenia i dodatkowe benefity. Ważniejsze dla kobiet niż dla mężczyzn były też elastyczne warunki pracy, urlopy wychowawcze i pakiety zdrowotne.

>>> Polecamy: Powinniśmy postawić na głowie to, w jaki sposób pracujemy

Reklama