Globalna wojna handlowa, która uderzyła w niemiecki przemysł, teraz przenosi się na tamtejszy rynek pracy.

Bezrobocie w Niemczech, które w ciągu ostatniej dekady regularnie spadało, bijąc kolejne rekordy, teraz zatrzymało się i może zacząć poruszać się w przeciwnym kierunku.

Niemiecka produkcja przemysłowa zanotowała w czerwcu największy spadek w ujęciu rocznym od 2009 roku, a branżowe badania kreślą nieciekawe perspektywy dotyczące rynku zatrudnienia.

EBC liczy, że prywatne wydatki i inwestycje utrzymają wzrost i podniosą ceny w Niemczech i pozostałej części strefy euro. Nie może natomiast polegać w tym zakresie na pogarszającym się handlowym globalnym otoczeniu. Politycy już przygotowują się do wprowadzenia w przyszłym miesiącu narzędzi mających stymulować gospodarki.

Chociaż dane z niemieckiego rynku pracy nie są jeszcze alarmujące (liczba osób bez pracy wzrosła w czerwcu tylko o tysiąc osób), to popyt na pracę maleje, pracodawcy skracają umowy, a najuboższa część społeczeństwa zaczyna już odczuwać skutki kryzysu.

Reklama

Niektóre firmy planują redukcję zatrudnienia. Są w tym gronie tacy rynkowi potentaci jak Continental, BASF oraz Siemens. Największa na świecie firma rekrutacyjna Adecco Group poinformowała, że jej przychody skurczyły się przez spowolnienie gospodarcze w Europie, w tym w Niemczech.

- Oczywiste jest, że obserwujemy ciągłe pogarszanie się sytuacji w przemyśle i branży motoryzacyjnej – powiedział CEO Adecco Alain Dehaze.

Niemiecka państwowa agencja pracy zauważa pierwsze symptomy kryzysu na rynku pracy, czyli spadek liczby wakatów oraz osłabienie czasowego zatrudnienia. Ten drugi dotyczy głównie osób o niskich kwalifikacjach, które mają najtrudniejszą sytuację finansową. Często uchodźców. Firmy nadużywają umów tymczasowych do pozbywania się niepotrzebnych pracowników. Kolejnym krokiem jest redukcja etatów w celu cięcia kosztów.

Europa nie może dłużej udawać, że globalna wojna handlowa jej nie zagraża. – Krajowa twierdza, nie tylko w Niemczech, ale we wszystkich krajach rozpada się – powiedział główny ekonomista ING-Diba AG Carsten Brzeski.

>>> Czytaj również: Produkcja przemysłowa w Niemczech runęła. To największy spadek od dekady