W ocenie ekspertów przeprowadzenie głosowania nie wiąże się ze znaczącym ryzykiem epidemicznym, ale wskazana jest ostrożność.

Ocena ta dotyczy Francji właściwej. Jeśli chodzi o Gujanę i Majottę - francuską wyspę położoną w archipelagu Komorów na północny zachód od Madagaskaru, eksperci uważają, że ryzyko wzrostu zakażeń jest tam wysokie, zważywszy na aktualne wskaźniki zachorowań na Covid-19 w tych departamentach. Rada nie zarekomendowała jednak przełożenia w nich II tury na późniejszy termin.

Ostatecznie, "to do administracji publicznej we wszystkich departamentach powinien należeć wybór sposobów, jakie zdecydują się zastosować" – zaznaczono w komunikacie rządowego gremium doradczego.

Rada zaleciła, by wszyscy członkowie komisji wyborczych, a także inne osoby zaangażowane w organizację wyborów nosiły maseczki ochronne. Zarekomendowano też zamontowanie przezroczystych, ochronnych przegród z pleksi w lokalach wyborczych. Jednocześnie Rada stanowczo odradziła organizowanie w poszczególnych miejscowościach tradycyjnych wieczorów wyborczych oraz spotkań w urzędach miejskich po zakończeniu głosowania .

Reklama

Pierwsza tura wyborów samorządowych odbyła się 15 marca, na dwa dni przed wprowadzeniem we Francji stanu zagrożenia epidemicznego. Druga tura miała się pierwotnie odbyć 22 marca, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu w związku ze wzrostem liczby zakażeń po przeprowadzeniu 15 marca pierwszej części głosowania.

18 maja eksperci z Rady Naukowej, nie wyrażając sprzeciwu wobec samej idei przeprowadzenia II tury wyborów samorządowych w czerwcu, zalecali ostrożność podczas zaplanowanego na czerwiec głosowania. Postanowiono też wtedy, że Rada ponownie oceni bezpieczeństwo wyborów na 2 tygodnie przed terminem II tury.

Raport przygotowany przez Radę Naukową, organ doradczy francuskiego rządu, miał pomóc francuskiemu gabinetowi ministrów w podjęciu decyzji o rozpisaniu drugiej tury wyborów samorządowych.

Druga tura musi być przeprowadzona w 5 tys. gmin, gdzie I runda głosowania nie przyniosła rozstrzygnięcia i rady nie zostały wybrane.

Za przeprowadzeniem wyborów w czerwcu od kilku tygodni orędują francuscy samorządowcy. Argumentują, że przedłużanie stanu zawieszenia w lokalnych i regionalnych władzach ustawodawczych w sytuacji, gdy doszło do stopniowego złagodzenia restrykcji w innych sferach życia publicznego, jest niekorzystne dla kraju. Podkreślają przy tym, że wraz z objęciem w drugiej połowie maja funkcji przez radnych wybranych 15 marca w I turze głosowania, Francja stanęła nieuchronnie przed koniecznością wyborów szefów wspólnot wiejskich, merów i wicemerów w 30 tysiącach gmin.

Całkowita liczba zakażonych SARS-CoV-2 we Francji wynosi według ostatnich danych 154 591. Na oddziałach intensywnej opieki medycznej wciąż pozostaje 955 osób. Od początku epidemii we Francji zmarło 29 296 osób.

Z Paryża Katarzyna Stańko