Maltański minister ds. równości Owen Bonnici określił decyzję parlamentu jako "historyczną". Ma ona - według niego - uchronić drobnych palaczy przed procesami sądowymi i ograniczyć przemyt narkotyków.

Palenie marihuany w miejscach publicznych lub w obecności dzieci pozostanie na Malcie nielegalne. Każdy, kto zostanie zatrzymany z ilością przewyższającą dozwolone siedem gramów i mniejszą niż 28 gramów, otrzyma mandat w wysokości 100 euro. Palenie marihuany w miejscu publicznym jest zagrożone karą w wysokości 235 euro, a za palenie przy osobach młodszych niż 18 lat będzie grozić mandat w wysokości 500 euro.

Posłowie sprzeciwiający się przyjęciu nowego prawa wezwali prezydenta Malty George'a Vellę, by nie podpisywał ustawy.