W 2021 roku PAH pomogła ponad 600 tys. osób. Organizacja na stałe jest obecna w siedmiu krajach na Bliskim Wschodzie, w Afryce Subsaharyjskiej i Europie Wschodniej.

"To był trudny i wymagający rok. Wzrosła liczba osób wymagających pomocy i intensywność już toczących się kryzysów humanitarnych. Ponadto pojawiły się nowe wyzwania - jak Afganistan i Haiti - które w tym samym czasie przewróciły życie wielu milionom ludzi. W jeden weekend w jednym miejscu trzęsienie ziemi, a w drugim gwałtowna zmiana władzy politycznej. Musieliśmy odpowiedzieć jednocześnie na te kryzysy. Z pewnością nie byłoby to możliwe, gdyby nie stałe wsparcie, które otrzymujemy od osób w całej Polsce" – powiedziała Helena Krajewska z PAH.

Jak dodała, pandemia zatrzymała i odwróciła pozytywne trendy, które już miały miejsce. "Mniej osób potrzebowało pomocy, zmniejszyła się liczba osób żyjących w wielowymiarowym ubóstwie, poprawiały się wskaźniki wyszczepienia na choroby zakaźne, rosła liczba dzieci kończących edukację - choćby na poziomie podstawowym. Wiele szans zostało teraz zaprzepaszczonych" – dodała.

"Niestety, obserwujemy, że mamy też mniej nowych osób zaangażowanych w pomoc, a część naszych dotychczasowych darczyńców ma przejściowe problemy finansowe, co odbija się na zbiórkach i ich wynikach. Ale widzimy, że jeżeli dochodzi do sytuacji nagłych - jak kryzys na granicy polsko-białoruskiej, gdzie PAH jest od jesieni - to widać, że ludzie, pomimo swoich trosk, potrafią się zmobilizować i chcą pomagać" – stwierdziła.

Reklama

Krajewska podkreśliła, że pomimo nowych kryzysów PAH nadal był w stanie wprowadzać innowacje tam, gdzie pracuje od lat. „W Sudanie Południowym nasz projekt studni i latryn odpornych na powodzie został zauważony przez wiele organizacji, w tym Unicef. W minionym roku ponad 800 tys. osób ucierpiało, gdy wylał Biały Nil, a wielu mieszkańców zalanych terenów wciąż nie wróciło do swoich domów" – powiedziała.

W jej ocenie, szczególnym zainteresowaniem w 2021 r. cieszyły się projekty zdrowotne w Jemenie, gdzie od 2015 r. trwa największy na świecie kryzys humanitarny, przez który 80 proc. społeczeństwa potrzebuje wsparcia ze strony organizacji pomocowych. „Brakuje przede wszystkim żywności, ale i dostępu do wody, leków, odpowiedniej infrastruktury – szkół, szpitali. Rozwijamy tam szpitale i mobilne kliniki, które docierają do odciętych od świata wsi. W wielu częściach kraju nie ma praktycznie żadnych szans na uzyskanie porady lekarskiej, bo w pełni funkcjonuje tylko 50 proc. centrów zdrowia" – powiedziała.

Podczas pandemii wielu starszych mieszkańców wschodniej Ukrainy zostało dosłownie odciętych od świata – nie działały autobusy, wstrzymano wizyty domowe pracowników społecznych, część osób nie miała możliwości nawet wybrania renty lub emerytury z banku czy z poczty. PAH dostarczyła paczki z żywnością prosto do domów, o czym opowiadała pracownikom PAH Liubow Mikolaiwna Ruban z miejscowości Nowoługańskie w obwodzie donieckim. „Od Polskiej Akcji Humanitarnej otrzymaliśmy w zeszłym roku znaczną pomoc żywnościową. Kaszę jemy do dziś, nie musimy jej kupować. Przechowuję ją odpowiednio, więc się nie zepsuje" – powiedziała Ruban.

W minionym roku PAH prowadziła w Polsce pilotaż w zakresie wsparcia psychospołecznego dzieci. Do akcji zaangażowano 10 organizacji, pomocą zostało objętych 365 dzieci i młodzieży. „Przeprowadzono ponad 1 tyś. godzin konsultacji indywidualnych i blisko 600 godzin grupowych z psychologiem. W niektóre zajęcia włączeni byli też rodzice. A już w 2022 roku mamy szansę na objęcie jeszcze większej liczby dzieci pomocą" – powiedziała Krajewska i podkreśliła, że nadal prowadzony będzie też krajowy program dożywiania dzieci w szkołach i świetlicach środowiskowych "Pajacyka". W minionym roku z programu skorzystało około dwa tys. dzieci.

Jak podkreśliła Krajewska w tym roku "musimy przygotować się na to, że kryzys w Afganistanie nie wygaśnie, a wręcz przybierze na sile". "Z danych ONZ wynika, że ten kryzys, niestety, może przybrać podobną wielkość, co ten w Jemenie, który jest obecnie największym kryzysem humanitarnym na świecie. Rok 2022 to rok, w którym priorytetem będą projekty niwelujące skutki zmian klimatu, będące przyczyną wielu migracji" – dodała. "Mamy nadzieję, że ten rok będzie lepszy, ale liczby są przeciwko nam. Wiemy już, że w 2022 roku pomocy będą potrzebowały 274 miliony osób na całym świecie. To dwa razy więcej, niż cztery lata temu" – podsumowała.

PAH od ponad 29 lat wspiera osoby w kryzysie humanitarnym, w tym wywołanym przez katastrofy naturalne czy konflikty zbrojne. Od początku działania pomocy udzielono w 44 krajach na całym świecie.