"Jesteśmy po stronie Ukrainy. Jesteśmy tu, by pomóc narodowi i państwu ukraińskiemu stawiać opór. Jesteśmy do dyspozycji, jeśli chodzi o pomoc humanitarną, przyjmowanie uchodźców. Nadal będziemy przyjmować sankcje przeciwko Rosji, których celem jest zatrzymanie wojny. Będziemy też postępować odpowiedzialnie, by doprowadzić do zawieszenia broni i zapobiec rozlaniu się konfliktu na inne części Europy" - zadeklarował Macron na wspólnej konferencji prasowej z przewodniczącą PE Robertą Metsolą i szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen z okazji zakończenia Konferencji w sprawie przyszłości Europy.

"W przyszłości będziemy jednak musieli odbudować pokój. Nie zapominajmy o tym. (...) Musimy odbudować pokój przy stole z Rosją i Ukrainą. Warunki tych rozmów zostaną zdefiniowane przez Rosję i Ukrainę. Nigdy nic nie osiągniemy, zaprzeczając istnieniu któregoś z partnerów, czy wykluczając go" - zastrzegł prezydent Francji.

Szefowa KE zaznaczyła, że parada wojskowa, zorganizowana w poniedziałek w Moskwie z okazji obchodzonego tego dnia w Rosji Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem, to jedyne, co prezydent Rosji Władimir Putin może zaoferować swoim obywatelom.

„Myślę, że ten dzień mówi sam za siebie. Z jednej strony autokrata Władimir Putin ma swoją paradę wojskową i jest to jedyna rzecz, którą może zaoferować swoim obywatelom. Z drugiej strony w Parlamencie Europejskim mamy święto demokracji (Dzień Europy - PAP), mamy 27 państw członkowskich (UE), 24 różne języki, przedstawicieli 450 mln ludzi, którzy cieszą się z wolnej debaty i wymiany idei na temat naszej demokracji. To jest nasza siła” – podkreśliła szefowa Komisji.

Reklama