Zurich to kolejny kanton, po Bernie i Bazylei, który zdecydował się na taki krok, motywując to pogarszającą się sytuacją w zakresie bezpieczeństwa.

„Prawa podstawowe stanowią bardzo cenne dobra, w tym chroniona konstytucyjnie wolność słowa i zgromadzeń. Ograniczenia są dopuszczalne jednak m.in. w przypadku zagrożenia porządku i bezpieczeństwa publicznego. Dotyczy to np. gwałtownych zamieszek, ataków na ludzi, niszczenia mienia” – wyjaśniła w wydanym w środę piśmie radna Zurichu Karin Rykart.

Jak wyjaśniła Rykart, policja miejska i kantonalna na bieżąco ocenia stan bezpieczeństwa na terenie miasta i kantonu Zurich. W związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie brane są pod uwagę także oceny federalnego wywiadu. Ponadto miały miejsce konsultacje z miastami Bazylea i Berno.

Rykart, szefowa wydziału bezpieczeństwa miasta Zurich, potwierdziła, że w najbliższym tygodniu nie zostaną wydane żadne zezwolenia na wiece i demonstracje dotyczące konfliktu Izrael-Palestyna. „Ryzyko dla organizatorów, uczestników demonstracji, przechodniów, funkcjonariuszy policji i służb ratowniczych uważa się za zbyt wysokie” - podkreśliła.

Reklama

Decyzja, czy demonstracje i wiece tego typu będą ponownie zatwierdzane, zapadnie w przyszłym tygodniu – na podstawie aktualnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa.

Podobny zakaz wydała już policja kantonalna Bazylei-Miasto (Basel-Stadt) – do nadchodzącego weekendu zakazano organizacji wszelkich demonstracji i wieców. Jak uzasadniono, powodem jest „pogarszający się stan bezpieczeństwa w międzynarodowym kontekście eskalacji na Bliskim Wschodzie”.

Policja kantonalna Bazylei oceniła prawdopodobieństwo obrażeń ciała i szkód materialnych podczas wieców jako bardzo wysokie – dlatego ryzyko dla organizatorów, uczestników demonstracji, przechodniów, policji i ratowników oceniono jako „zbyt duże”.