Nawalny, o którego śmierci poinformowały w czwartek rosyjskie służby więzienne, urodził się 4 czerwca 1976 roku w miejscowości Butyń pod Moskwą. Był z wykształcenia prawnikiem; w 1998 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Przyjaźni Narodów im. Patrice'a Lumumby w Moskwie.

Jako działacz polityczny najpierw był związany z demokratycznym Jabłokiem Grigorija Jawlińskiego. W pierwszej dekadzie XXI w. był doradcą ówczesnego gubernatora obwodu kirowskiego Nikity Biełycha.

Od 2008 roku stał się znany jako bloger i bojownik o przejrzystość w biznesie. Jego strategia polegała na tym, że nabywał mniejszościowe udziały w koncernach kontrolowanych przez państwo, a następnie w swoim blogu internetowym ujawniał wykryte w nich nieprawidłowości.

Reklama

W 2010 roku zyskał szerszy rozgłos, gdy określił rządzącą partię Jedna Rosja mianem "partii oszustów i złodziei", a także rozpisał konkurs na najlepszy plakat wyborczy wymierzony przeciwko tej formacji.

Od 2011 roku władze rosyjskie zaczęły wszczynać przeciwko niemu rozmaite postępowania karne dotyczące rzekomych przestępstw gospodarczych. W 2013 roku oskarżono go o malwersacje podczas pracy w Kirowie; proces zakończył się wyrokiem skazującym - pięciu lat więzienia. Potem wyrok zamieniono na karę w zawieszeniu. Jednak do tych samych śledztw wobec Nawalnego władze powróciły w następnej dekadzie, nakazując ponowne rozpatrzenie spraw karnych, by w rezultacie, na mocy starych zarzutów, doprowadzić do uwięzienia polityka w 2021 roku.

Nawalny był wielokrotnie zatrzymywany i skazywany

Na przełomie roku 2011 i 2012 Nawalny był jednym z przywódców protestów, zwołanych przez opozycję demokratyczną, przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Na ulicach Moskwy demonstrowały wówczas przeciwko Putinowi dziesiątki tysięcy ludzi. W późniejszych latach Nawalny był wielokrotnie zatrzymywany i skazywany na areszt administracyjny za udział w demonstracjach.

W 2013 roku Nawalny brał udział w wyborach mera Moskwy. Zdobył aż 27 proc. głosów, plasując się na drugim miejscu za współpracownikiem Putina, Siergiejem Sobianinem. Było to niespodziewanym sukcesem opozycji, pozbawionej dostępu do telewizji państwowej. Polityk próbował, w 2015 roku, zarejestrować własną partię polityczną - Partię Postępu, co ostatecznie udaremniło rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości.

W 2018 roku zapowiedział start w wyborach prezydenckich, ale powołując się na wyroki skazujące, Centralna Komisja Wyborcza odmówiła zarejestrowania jego kandydatury.

Założona przez Nawalnego w 2011 roku, Fundacja Walki z Korupcją (FBK) publikowała głośne materiały śledcze o majątku ukrywanym przez rosyjskich oficjeli. Materiały, nagłaśniające luksus, w jakim żyje wielu wysokich rangi urzędników, przyciągnęły uwagę milionów internautów. W 2017 roku, po publikacji filmu o majątku ówczesnego premiera Dmitrija Miedwiediewa, tysiące Rosjan w całym kraju wyszły na ulice protestując przeciwko korupcji.

"Nie wyrzeknę się ani moich idei, ani mojej ojczyzny"

W sierpniu 2020 roku Nawalny stracił przytomność na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska na Syberii do Moskwy. Po awaryjnym lądowaniu w Omsku trafił do tamtejszego szpitala. Na prośbę rodziny został przetransportowany lotniczą karetką pogotowia do Niemiec. Przeszedł tam leczenie i rehabilitację. Władze niemieckie uznały, że opozycjonistę próbowano w Rosji otruć bojowym środkiem chemicznym z grupy Nowiczok.

Po zakończeniu leczenia Nawalny zdecydował się na powrót do Rosji. 17 stycznia 2021 roku został aresztowany na lotnisku w Moskwie. Od tej pory był więziony: władze wytoczyły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności. Pod koniec 2023 roku został przeniesiony z więzienia w europejskiej części Rosji do kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy.

17 stycznia br., w trzecią rocznicę uwięzienia, Nawalny opublikował oświadczenie, przypominając, dlaczego nie pozostał za granicą. "Mam mój kraj i moje przekonania i nie chcę rezygnować ani z tego, ani z tego. Nie mogę zdradzić ani jednego, ani drugiego. Jeśli twoje przekonania są czegoś warte, to powinieneś być gotów ich bronić, a jeśli trzeba - to ponieść jakieś ofiary" - napisał polityk. "Nie wyrzeknę się ani moich idei, ani mojej ojczyzny" - podkreślił Nawalny.

Pozostawił dwoje dzieci z małżeństwa z żoną - Julią: Darię i Zachara.