Prezydent Afganistanu Aszraf Ghani podpisał w sierpniu dekret o zwolnieniu z więzień 400 najbardziej strzeżonych talibów, torując drogę do długo oczekiwanych rozmów pokojowych, które rozpoczynają się w Katarze.

Rozpoczęcie negocjacji zapowiadało podpisane w lutym w Ad-Dausze porozumienie między władzami USA i starszyzną talibów. Przewiduje ono m.in. wycofanie z Afganistanu amerykańskich żołnierzy z pięciu baz w zamian za gwarancje niewykorzystywania terytorium talibów jako miejsca do zbrojnych ataków na USA i państwa z nimi sprzymierzone.

Siły Stanów Zjednoczonych miały całkowicie opuścić Afganistan przed listopadem 2020 roku, gdy w USA odbędą się wybory prezydenckie, jednak w środę szef Centralnego Dowództwa USA generał Frank McKenzie poinformował, że amerykański kontyngent w Afganistanie zmniejszy się do listopada z 8,6 tys. do 4,5 tys. żołnierzy.

Jednak mimo podpisania porozumienia między USA i talibami ataki terrorystyczne w Afganistanie nie ustają, chociaż nie są już raczej wymierzone w międzynarodowe siły interwencyjne, lecz w afgańską armię, policję oraz liberalnych polityków.

Reklama

Polecamy: "NYT": USA i UE muszą pokazać, że popierają protestujących Białorusinów