"Nasz kraj został uwolniony, mudżahedini są zwycięzcami w Afganistanie" - powiedział jeden talibów.

Talibowie opanowali siedzibę prezydenta po ucieczce Aszrafa Ghaniego za granicę. Ghani napisał na Facebooku, że "uciekł, by uniknąć w kraju rozlewu krwi". Podkreślił, że talibowie stają obecnie przed historycznym testem.

"Talibowie odnieśli zwycięstwo (...) i mają obowiązek chronić honor, dobrobyt i szacunek wobec naszych rodaków” – napisał.

Ghani nie ujawnił miejsca swego pobytu. Al-Dżazira podała, powołując się na ochroniarza prezydenta, że Ghani, jego żona, szef sztabu i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego polecieli do Taszkentu, stolicy Uzbekistanu. Wcześniej media podawały, że prezydent udał się do Tadżykistanu, a potem do Omanu.

Reklama

Rzecznik talibów mówi, że „wojna w Afganistanie się skończyła” – Al Jazeera

Rzecznik biura politycznego talibów powiedział telewizji Al-Jazeera w niedzielę, że wojna w Afganistanie się skończyła i że rodzaj rządów i forma reżimu będą wkrótce znane.

„Zapewniamy wszystkich, że gwarantujemy bezpieczeństwo obywatelom i misjom dyplomatycznym. Jesteśmy gotowi do dialogu ze wszystkimi afgańskimi politykami i zagwarantujemy im niezbędną ochronę” – powiedział rzecznik Mohammad Naeem dla kanału z Kataru.

W krótkim oświadczeniu wideo Abdul Ghani Baradar, jeden z przywódców ruch, powiedział, że zwycięstwo, w którym w ciągu tygodnia upadły wszystkie główne miasta kraju, było niespodziewanie szybkie i nie miało sobie równych na świecie. Powiedział jednak, że prawdziwy test rozpocznie się teraz od spełnienia oczekiwań ludzi i służenia im poprzez rozwiązywanie ich problemów.

Z kolei rzecznik talibów poinformował AP, że bojownicy prowadzą rozmowy mające na celu utworzenie „otwartego, inkluzywnego rządu islamskiego”

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał w niedzielę „Talibów i wszystkie inne partie do zachowania największej powściągliwości w celu ochrony życia” i zapewnienia możliwości zaspokojenia potrzeb humanitarnych, poinformował jego rzecznik: „Wzywamy talibów i wszystkie inne strony do zapewnienia poszanowania i ochrony międzynarodowego prawa humanitarnego oraz praw i wolności wszystkich ludzi” – oświadczył rzecznik ONZ Stephane Dujarric.