Trump otwarty na umowę

Strategia ta przyniosła efekty. W poniedziałek Trump zapowiedział, że planuje zawarcie umowy z Ukrainą, w której wsparcie militarne USA będzie powiązane z dostępem do ukraińskich surowców. Niemiecki kanclerz Olaf Scholz skrytykował ten pomysł jako "bardzo egoistyczny i samolubny", jednak dla Ukrainy jest to szansa na dalszą pomoc ze strony USA.

Zagrożenie ze strony Rosji i Chin

Ukraina przekonywała Trumpa, że brak wsparcia doprowadzi do przejęcia jej surowców przez Rosję i jej strategicznego partnera, Chiny. Oleksandr Mereżko, szef komisji spraw zagranicznych ukraińskiego parlamentu, podkreślał, że Trump zaczyna dostrzegać ryzyko wzmacniania autorytarnych reżimów poprzez utratę kontroli nad tymi zasobami.

Działania Ukrainy na rzecz umowy

Ukraina aktywnie zabiega o zawarcie porozumienia. Minister energetyki Herman Hałuszczenko natychmiast po nominacji Chrisa Wrighta na sekretarza energii USA wysłał list z propozycją strategicznego partnerstwa. Podkreślił, że 50% infrastruktury energetycznej Ukrainy zostało zniszczone, a jej odbudowa będzie kluczowa dla utrzymania przewagi nad Moskwą.

Wartość ukraińskich surowców

Ukraina posiada 22 z 50 surowców uznawanych przez USA za krytyczne oraz 25 z 34 kluczowych według Unii Europejskiej. W kraju znajdują się ogromne złoża litu, tytanu i uranu, które są kluczowe dla produkcji baterii, radarów oraz pancerzy wojskowych.

Republikanie od dawna dostrzegali znaczenie tych zasobów; senator Lindsey Graham stwierdził, że wspieranie Ukrainy oznacza uniknięcie ich przejścia pod kontrolę Rosji i Chin.

Problematyczne położenie

Większość ukraińskich bogactw naturalnych znajduje się na wschodzie i południu kraju, czyli w rejonach najbardziej dotkniętych wojną. Wiele z nich jest okupowanych przez Rosję, a Dniepropietrowsk, kluczowy region surowcowy, znajduje się pod coraz większym naciskiem wojskowym. Ekspert Michael Gonchar zauważył, że odzyskanie tych terenów wymaga nie tylko amerykańskiej broni, ale także drastycznych sankcji przeciwko Rosji - czytamy w Politico.

Opłacalny, ale kosztowny układ

Propozycja współpracy jest korzystna dla USA, ale oznacza dla Ukrainy utratę części przyszłych zysków z eksploatacji surowców. Mimo to wielu Ukraińców uznaje ją za konieczną. Peter Dickinson z Eurasia Center podkreśla, że choć umowa zmniejszy przyszłe bogactwo kraju, jest to cena, którą warto zapłacić za przetrwanie Ukrainy jako państwa.

Z perspektywy Kijowa najważniejsze jest zdobycie wsparcia wojskowego, niezależnie od pobudek, które kierują Trumpem. Ukraina oferuje surowce w zamian za pomoc, co może okazać się kluczowe dla jej przetrwania. Choć moralność takiej transakcji może budzić wątpliwości, dla ukraińskich władz liczy się przede wszystkim wygrana w wojnie i odbudowa kraju.