Gazeta podała, powołując się na rosyjską agencję TASS, że w ubiegłym roku władze w Moskwie oficjalnie zaprosiły Kima do Rosji i obecnie „oczekują na odpowiedź Pjongjangu”.

Od objęcia władzy w Korei Płn. w 2011 roku Kim kilkakrotnie spotykał się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i prezydentem Korei Płd. Mun Dze Inem, a także dwukrotnie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Jak dotąd – przynajmniej oficjalnie - nie rozmawiał jednak twarzą w twarz z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Według chińskich ekspertów, cytowanych przez „China Daily”, wśród głównych tematów ewentualnego spotkania Kima z Putinem wymienia się proces denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i wzmocnienie dwustronnej współpracy w dziedzinie politycznej i gospodarczej.

„To bardzo prawdopodobne, że Kim Dzong Un odwiedzi Rosję po fiasku szczytu w Hanoi” - ocenił ekspert z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych (CASS) Li Chengri.

Reklama

„W obecnej sytuacji dyplomatycznej Kim może poszukiwać alternatywnych sposobów na wzmocnienie relacji z Rosją, która jest tradycyjnym sojusznikiem Pjongjangu" - powiedział Li. Jego zdaniem Korea Płn. chce "wykorzystać wpływy dyplomatyczne Rosji, aby negocjacje w sprawie denuklearyzacji były kontynuowane”.

Specjalista ds. Azji Północno-Wschodniej z pekińskiego think tanku Pangoal Institution Luo Zhen ocenił, że niezależnie od tego, czy Kim odwiedzi Rosję, działania Pjongjangu po lutowym szczycie w Hanoi sygnalizują, że Korea Płn. nie będzie uważała negocjacji z USA za jedyne wyjście w kwestii denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

Na szczycie w Hanoi Kim Dzong Un i prezydent Trump nie doszli do porozumienia w sprawie denuklearyzacji ani ewentualnego złagodzenia sankcji gospodarczych nałożonych na Koreę Płn. za jej zbrojenia. Po szczycie Trump zapowiadał, że rozmowy będą kontynuowane, ale urzędnicy Korei Płn. sugerowali, że Kim może nie chcieć dalej negocjować.

Południowokoreańska prasa zwracała uwagę na nasilenie aktywności Pjongjangu w kontaktach z Moskwą po fiasku szczytu w Hanoi. Pod koniec marca agencja Yonhap informowała, że bliski współpracownik Kim Dzong Una, Kim Czang Son, złożył wizytę w Moskwie i Władywostoku.

Wzbudziło to spekulacje, że do spotkania Kima z Putinem może dojść we Władywostoku. Kim Czang Son, określany jako faktyczny szef personelu Kim Dzong Una, odwiedził zarówno Singapur, jak i Hanoi, przed szczytami północnokoreańskiego przywódcy z prezydentem Trumpem, które się tam odbyły.

>>> Polecamy: Czy Benjamin Netanjahu znów wygra wybory w Izraelu? [ANALIZA]