"Dialog zaufania rozpoczęty z prezydentem Putinem w Bregancon trwa dalej. Bezpieczeństwo w Europie, konflikty regionalne, klimat, w tym topnienie wiecznej zmarzliny w Arktyce. Idziemy do przodu i wkrótce wybiorę się do Rosji" - napisał w sobotę francuski prezydent na Twitterze pod zdjęciem z piątkowej wideokonferencji z Putinem.

Macron tym samym potwierdził informacje strony rosyjskiej, iż przyjął zaproszenie od Putina i wyraził chęć przyjazdu do Rosji "pod koniec lata". Pierwotnie prezydenci mieli spotkać się 9 maja w Moskwie na defiladzie z okazji zakończenia II wojny światowej, ale została ona przełożona z powodu pandemii koronawirusa. Ostatecznie defilada odbyła się 24 czerwca, ale nie przybył na nią żaden z przywódców zachodnich.

Podczas piątkowej rozmowy, obaj politycy poruszyli przede wszystkim temat sytuacji w Libii, gdzie wspierane przez oba kraje oddziały generała Chalify Haftara są w odwrocie w wyniku ofensywy wojsk uznawanego przez ONZ rządu jedności narodowej, do której walnie przyczyniły się siły Turcji. Pałac Elizejski stwierdził, że poglądy obu przywódców na sytuację są bliskie, bo "Francja i Rosja mają wspólny interes, jakim jest stabilizacja Libii i zjednoczenie jej instytucji”. Podczas rozmowy poruszono też temat wojny na wschodzie Ukrainy.

Trwająca prawie dwie godziny rozmowa przywódców miała na celu „kontynuację tzw. programu Bregancon”, nazwanego tak od letniej rezydencji francuskich prezydentów, w której Macron przyjął Putina w sierpniu 2019 roku – wynika z komunikatu prasowego Pałacu Elizejskiego. Spotkanie to sygnalizowało próbę zmiany podejścia Francji wobec Rosji. Francuski prezydent stwierdził wówczas, że podejście oparte na wrogości nie przyniosło rezultatów i opowiedział się za "europejską współpracą od Lizbony po Władywostok".

Reklama