Głównym tematem dwudniowego szczytu będzie kwestia bezpieczeństwa żywnościowego - ocenia CNN. W zeszłym tygodniu Rosja wycofała się z umowy umożliwiającej wywóz ukraińskiego zboża przez Morze Czarne i rozpoczęła serię ataków na ukraińską infrastrukturę portową.

Południe zależne od żywności z północny

Wiele państw Afryki jest zależnych od importu zbóż z Ukrainy i Rosji. Zachód od początku prowadzonej na pełną skalę agresji Rosji na Ukrainę oskarżał Kreml o wykorzystywanie żywności jako broni i wyrachowaną próbę destabilizowania światowych rynków, co najbardziej uderza w państwa globalnego Południa.

Reklama

Podczas otwierającego spotkanie przemówienia Putin ogłosił, że Afryka stanie się jednym z kluczowych partnerów Rosji w "nowym, wielobiegunowym świecie" - relacjonuje agencja Reutera. Zapewnił też, że jego kraj pozostanie "wiarygodnym" dostawcą zbóż do Afryki i jest w stanie zastąpić dostawy ukraińskiego zboża oraz obiecał przekazanie sześciu państwom 25-50 tys. ton darmowego ziarna.

Dyplomacja zbożowa i kontrakty zbrojeniowe

Spotkanie w Petersburgu to drugi szczyt Rosja-Afryka, poprzedni zorganizowano w Soczi w 2019 roku. Komentatorzy zwracają uwagę, że cztery lata temu spotkanie przyciągnęło 45 afrykańskich przywódców, obecnie - ponad połowę mniej. To i tak jedno z rzadkich wydarzeń dyplomatycznych takiego szczebla dla izolowanego na arenie międzynarodowej za napaść na Ukrainę Putina - zaznacza CNN. Zjazd w Petersburgu i towarzyszące mu wydarzenia to element podtrzymywania wpływów politycznych i gospodarczych Kremla w Afryce - pisze Reuters.

Putin przez "dyplomację zbożową" z Afryką chce pozyskać przychylność tych państw, by np. wstrzymywały się podczas głosowań w ONZ potępiających agresję na Ukrainę czy naciskały na Zachód, by rozluźnił sankcje. Rozmowy w Petersburgu będą też dotyczyły kontraktów zbrojeniowych - Rosja pozostaje największym dostawcą broni do Afryki - i obecności na kontynencie Grupy Wagnera.

Zbrojne ramie Kremla

Najemnicza formacja Jewgienija Prigożyna jest uznawana za nieformalne narzędzie polityki zagranicznej Kremla. Grupa Wagnera jest obecna m.in. w Mali, Libii i Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie militarnie wspiera tamtejsze rządy, w zamian otrzymując m.in. dostęp do strategicznych surowców jak złoto, ropa naftowa czy diamenty. Rosyjscy najemnicy walczyli też na Ukrainie i zarówno tam jak i w Afryce oskarżano ich o popełnianie zbrodni wojennych.

Rosja dąży do osłabienia demokracji i wspierania autorytarnych tendencji przez aktywne działania w co najmniej 23 państwach Afryki - napisano w ogłoszonym tydzień temu raporcie podlegającego Departamentowi Stanu USA Afrykańskiego Centrum Studiów Strategicznych. Do głównych narzędzi Kremla zaliczono sianie dezinformacji, ingerowanie w proces wyborczy, wspieranie ruchów blokujących reformy i ograniczających wolność mediów.

Ukraińska przeciwwaga dla Putina

Gdy w Petersburgu trwa szczyt Rosja-Afryka minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba kontynuuje swoją trzecią podróż po Afryce. To część skoordynowanych działań Kijowa, których celem jest rzucenie wyzwania wpływom Moskwy w Afryce i ogólniej, na całym globalnym Południu - przekazało ukraińskie MSZ.

Kułeba odwiedził już Gwineę Równikową i Liberię, w których spotkał się z przywódcami tych państw, rozmawiając m.in. o eksporcie ukraińskiego zboża. "Zapobiegając rosyjskiemu szantażowi żywnościowemu, Ukraina maksymalizuje wsparcie ze strony państw afrykańskich, by kontynuować eksport zboża Morzem Czarnym" - podkreśliło MSZ w Kijowie.

adj/ ap/