Iran dostarczył Rosji rakiety balistyczne krótkiego zasięgu - podał w piątek dziennik "Wall Street Journal", powołując się na amerykańskich i europejskich urzędników. USA i UE już wcześniej zapowiedziały, że ruch ten spotka się z sankcjami.
Gazeta nie podała, kiedy doszło do przekazania i jakie konkretnie pociski otrzymała Rosja, jednak według cytowanego przez nią przedstawiciela USA "w końcu doszło" do dostawy kilkuset pocisków.
USA zapowiadają sankcje
Przywódcy w Waszyngtonie i innych stolicach państw G7 i UE od ponad roku wielokrotnie ostrzegali o możliwej sprzedaży irańskich pocisków Rosji, zapowiadając, że taki ruch spotka się z "ostrą i szybką odpowiedzią". Według "WSJ" przygotowania do nałożenia skoordynowanych sankcji już zostały podjęte tego lata, a USA i UE pracują obecnie nad finalizacją pakietu.
W grę wchodzić ma m.in. zakaz lotów irańskich linii lotniczych na europejskie lotniska, a także obłożenie restrykcjami firm zaangażowanych w dostawę. Dziennik pisze jednak, że mimo wcześniejszych zapowiedzi bardziej zdecydowanych kroków, w tym powrotu do sankcji wycofanych po zawarciu porozumienia atomowego z Iranem (JCPOA), w ostatnich tygodniach europejscy dyplomaci mieli sygnalizować, że "poza sektorem lotniczym, inne więzy gospodarcze i bankowe z Iranem nie zostaną przecięte".
Teheran jest drugim po Korei Północnej dostawcą pocisków balistycznych do Rosji.
Choć nie wiadomo, jakie rakiety otrzymała Rosja, poprzednie doniesienia mówiły o pociskach Fath 360 i Ababil, które mają zasięg odpowiednio do 120 i 86 km. "WSJ" zaznacza jednak, że Teheran ma w swoim arsenale również rakiety sięgające do 800 km.
Do przekazania broni dochodzi w momencie, gdy ukraińskie systemy obrony powietrznej są przeciążone rosyjskimi bombardowaniami.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)