ZAP wskazał, że po zaledwie dwóch miesiącach sprawowania przez Lizbonę prezydencji w UE rząd Costy wydał już 8 mln euro. Choć portal nie podał kwoty wydatków innych państw podczas ich przewodnictwa w Radzie UE, wskazał, że to za dużo w warunkach panującej na świecie pandemii Covid-19. Zaznacza, że wydatki są nieuzasadnione, gdyż liczba realizowanych wydarzeń została ograniczona do minimum.

Portal odnotowuje szereg nieprawidłowości w gospodarowaniu mieniem unijnym przez Portugalię podczas prezydencji w Radzie. Uważa za nielogiczne i zbyteczne m.in. wybudowanie w Lizbonie biura prasowego w sytuacji, kiedy niemal wszystkie konferencje odbywają się zdalnie przez internet bez fizycznej obecności dziennikarzy.

Wśród innych nieuzasadnionych posunięć Lizbony ZAP i “Politico” wymieniły m.in. liczne zakupy prezentów, m.in. luksusowych krawatów i apaszek dla uczestników spotkań, które z powodu restrykcji sanitarnych nie mogą się odbyć. Wskazuje, że scenariusz taki był do przewidzenia już wiele miesięcy przed rozpoczętą 1 stycznia portugalską prezydencją.

Komentatorzy zwracają też uwagę na niezgodne z polityką unijną zawieranie umów z reklamodawcami. Wśród nich jest m.in. producent napojów zawierających duże ilości cukru, składnika ograniczanego w ramach polityki UE.

Reklama

Rozmówcy portali ZAP i “Politico” wskazują, że nielogiczne zarządzanie wydatkami podczas prezydencji unijnej niesie ze sobą podejrzenia dotyczące korupcji. Jednym z jej przykładów jest, zdaniem mediów, zakontraktowanie do malowania za 11 tys. euro jednej z sal Centrum Kulturalnego Belem w Lizbonie. Wykonawca tego zamówienia to spółka założona miesiąc przed realizacją inwestycji i z kapitałem zakładowym o wartości 2 euro.