"Wiemy, że możemy osiągnąć nasz cel pełnego zaszczepienia 70 proc. dorosłej populacji do końca lata" - oznajmiła von der Leyen, przedstawiając stan dotychczasowych i zaplanowanych dostaw szczepionek.

Z danych zaprezentowanych przez przewodniczącą KE wynika, że w pierwszym kwartale (czyli do końca marca) do krajów członkowskich trafi w sumie nieco ponad 100 mln dawek. Z tego 66 mln dawek to preparat BioNTech-Pfizer, 10 mln - Moderna i 30 mln - AstraZeneca. "O ile firma ta dotrzyma zobowiązań" - zastrzegła von der Leyen, przypominając, że pierwotne zobowiązanie brytyjsko-szwedzkiego koncernu wynosiło 90 mln dawek w pierwszym kwartale.

"Wiemy, że w drugim kwartale dostawy wzrosną" - zapewniała szefowa KE.

BioNTech-Pfizer w drugim kwartale br. ma dostarczyć - 200 mln dawek. Johnson&Johnson - 55 mln. Moderna - 35 mln. Według obecnych prognoz AstraZeneca dostarczy 70 mln dawek.

Reklama

"Ufam AstraZenece. Ufam tym szczepionkom. Jutro Europejska Agencja Leków (EMA) wyda oświadczenie w tej sprawie. Jestem przekonana, że to oświadczenie wyjaśni całą sytuację" - powiedziała von der Leyen, odpowiadając na pytanie, czy UE nie próbuje odwrócić uwagi od powolnego tempa szczepień na terytorium Wspólnoty, doszukując się braków w szczepionce brytyjsko-szwedzkiego koncernu.

W ostatnich dniach wiele krajów UE - m.in. Dania, Bułgaria, Irlandia, Holandia, Austria, Estonia, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Francja czy Włochy - zawiesiło szczepienia preparatem tej firmy z obawy, że może on powodować zakrzepy krwi. EMA nie znalazła jeszcze żadnych dowodów, że przypadki zakrzepów krwi były spowodowane szczepieniem preparatem AstraZeneca.

Odnosząc się do zarzutu o powolne tempo szczepień von der Leyen przypomniała, że do tej pory do krajów członkowskich trafiło 70 mln dawek szczepionek, a do końca miesiąca będzie to ponad 100 mln dawek.

"Nabiera to tempa w porównaniu z początkiem. Początki były trudne" - przyznała szefowa KE.

Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton obecny na tej samej konferencji prasowej uchylił się od odpowiedzi wprost na pytanie, czy KE rozważa włączenie do wspólnego portfolio rosyjskiego preparatu Sputnik V, żeby przyspieszyć proces szczepień. Zaznaczył, że pokonanie pandemii w skali świata wymaga szczepień nie tylko w Unii i USA.

"UE ma największe portfolio szczepionek. Jest dużo innych szczepionek. Sputnik to prawdopodobnie dobra szczepionka. Rosjanie to dobrzy naukowcy. Nie mam powodu w to wątpić. (...) Wydaje się jednak, że są problemy z jej produkcją" - oświadczył unijny komisarz.