Dyrektywa w sprawie analizy proporcjonalności zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia, by wszelkie wprowadzane przez nie wymogi dotyczące zawodów były konieczne i wyważone.

"Dyrektywa ta zawiera zbiór kryteriów mających zapobiec wprowadzaniu nadmiernie uciążliwych przepisów krajowych, które mogą utrudniać wykwalifikowanym kandydatom uzyskanie dostępu do zawodu lub jego wykonywanie. Brak właściwego wdrożenia przepisów UE dotyczących analizy proporcjonalności może w ostatecznym rozrachunku szkodzić konsumentom poprzez zawyżone ceny, utrudniać rozwój innowacyjnych usług lub nawet prowadzić do ograniczonego dostępu do ważnych usług" – czytamy w komunikacie.

Dyrektywa stanowi istotne narzędzie ułatwiające specjalistom w całej UE dostęp do regulowanej działalności i jej wykonywanie. Kroki podjęte dziś w celu zapewnienia jej właściwego wdrożenia pomogą zapobiec powstawaniu nieproporcjonalnych barier na jednolitym rynku lub pozwolą zlikwidować takie bariery.

Polska ma teraz dwa miesiące na ustosunkowanie się do argumentów przedstawionych przez Komisję. W przeciwnym razie Komisja może podjąć decyzję o przesłaniu im uzasadnionej opinii.

Reklama

KE wszczęła także postępowanie w tej sprawie przeciw: Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Republice Czeskiej, Danii, Finlandii, Francji, Niemcom, Grecji, Węgrom, Litwie, Niderlandom, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Szwecji.

Około 50 mln osób, czyli 22% pracowników w UE, wykonuje zawód, do którego dostęp jest uzależniony od posiadania określonych kwalifikacji lub do którego wykonywania potrzebny jest określony chroniony prawem tytuł (np. zawody farmaceuty lub prawnika).