Dopiero w okolicy przełomu listopada i grudnia ub.r. kwestia dofinansowywania zielonej transformacji w przemyśle przez system subsydiów i ulg podatkowych stała się jednym z najważniejszych tematów w Unii Europejskiej. Stany Zjednoczone w tym okresie miały już Inflation Reduction Act (IRA) i niemal 400 mld dol. zarezerwowanych na realizację szerokiej ustawy. Bruksela prace nad własnym odpowiednikiem IRA, mającym utrzymać konkurencyjność UE wobec USA, odkłada na późną wiosnę, w tym tygodniu bowiem podczas szczytu Wspólnoty zostaną omówione tylko krótkoterminowe działania na rzecz walki z inflacją i wsparcia przemysłu.
USA już dawno wprowadziły w życie swój plan, a UE dopiero zapowiada działanie. To, że Amerykanie pracują nad swoją ustawą, wiadomo było od dawna, proces legislacyjny trwał niemal rok. W Izbie Reprezentantów projekt ustawy przedstawiono we wrześniu 2021 r., niecały rok później ta sama izba zatwierdziła poprawki Senatu, a prezydent Joe Biden złożył pod nią podpis. Zresztą wszystkiego można było się spodziewać, przeczytawszy już kampanijny program „Build Back Better” demokraty. Europejczycy zdają się też zapominać, że przez lata sami wzywali swojego największego sojusznika po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego do podjęcia odważniejszych działań w zakresie ochrony klimatu. Unijni dyplomaci w Waszyngtonie chyba nie zdawali sobie jednak sprawy, że będzie to oznaczać większy protekcjonizm i odpływ inwestycji z UE do USA.
Reklama