Wskazano, że nowy rekord zakażeń potwierdza stałą tendencję rosnącą, która rozpoczęła się w zachodniej części stanu w końcu października. Poprzedni rekord zakażeń zarejestrowano 21 stycznia br. i wyniósł on niecałe 20 tys. infekcji.
W mieście Nowy Jork znaczny wzrost przypadków zakażeń, w tym nowym wariantem Omikron, zaobserwowano w ub. tygodniu.
Przed punktami wykonującymi testy wydłużają się kolejki. Niektóre teatry i rewie na Broadwayu odwołują spektakle z powodu zachorowań wśród aktorów i ekip technicznych.
"To się dzieje tak szybko. Liczby rosną codziennie eksponencjalnie" - powiedziała gubernator stanu Kathy Hochul w telewizji CNN.
"Szybki wzrost infekcji jest niepokojący, ale był nieuchronny zważywszy łatwość rozprzestrzeniania się nowego wariantu wirusa" - powiedział dr Denis Nash, dyrektor Instytutu Nauk Stosowanych na uniwersytecie nowojorskim.
"Staliśmy już przed perspektywą znacznego wzrostu w okresie zimy zakażeń wariantem Delta, co już samo w sobie było niepokojące. Teraz doszedł do tego Omikron, który przenosi się jeszcze łatwiej" - dodał. Jego zdaniem obecne szczepionki mogą okazać się niewystarczające do powstrzymania tego wariantu.
W całym stanie Nowy Jork rejestrowano w ciągu ostatnich 7 dni dziennie ponad 13 tys. nowych infekcji, czyli o 71 proc. więcej niż dwa tygodnie temu. (PAP)
jm/