"Poczyniliśmy założenia, które okazały się bardzo, bardzo błędne" - przyznał szef DIA podczas wysłuchania przed senacką komisją ds. wywiadu.

"Moim poglądem było, opierając się na różnych czynnikach, że Ukraińcy nie są tak przygotowani, jak być powinni. Kwestionowałem też ich wolę walki. To była zła ocena z mojej strony, bo walczą dzielnie i honorowo i robią słuszną rzecz" - dodał generał.

Zarówno Berrier, jak i dyrektor CIA Bill Burns oraz Dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines, podkreślali, że Ukraińców nie docenili też Rosjanie, co przełożyło się na ich problemy wojskowe, w tym złe planowanie i niskie morale.

Berrier i Haines odnieśli się też do sprawy przekazania polskich myśliwców MiG-29 Ukrainie. Berrier bronił oceny Pentagonu dotyczącej stosunkowo niewielkiej użyteczności dodatkowych myśliwców dla Ukrainy oraz wyższego ryzyka eskalacji ze strony Rosji.

Reklama

Szef DIA zaznaczył, że Ukraińcy "dość skutecznie" korzystają z broni przeciwlotniczej, jak pociski Stinger, którą otrzymali od Zachodu, wobec czego Rosja nie uzyskała dominacji w przestrzeni powietrznej. Ocenił też, że istnieje różnica między przekazaniem tego typu broni, a przekazaniem myśliwców, jeśli chodzi o ryzyko odwetu ze strony Rosji. To samo stwierdziła Haines, powołując się na przygotowane niedawno analizy służb wywiadowczych.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)