Śledczy wzięli pod lupę spółkę Tramwaje Warszawskie; analizowane są dokumenty związane z przetargiem o wartości ok. 2 mld zł - podaje piątkowy "Puls Biznesu".

Firma Hyundai Rotem Company wygrała niedawno przetarg na dostawę 213 tramwajów dla stolicy. "Teraz Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) zbada jego przebieg - dowiedział się "PB".

Jak zaznaczono, ostatnie zamówienie Tramwajów Warszawskich, spółki należącej do miasta, jest największym w jej historii. Dodano, że wybór kwestionują m.in. posłowie PiS.

"15 lutego 2019 r. CBA poprosiło Tramwaje Warszawskie o wgląd w dokumentację przetargową i kopie dokumentów. Dokumentacja zostanie przekazana zgodnie z treścią pisma informującego o bezterminowej kontroli. Podczas prowadzonych działań kontrolnych zawsze wykazujemy się współpracą i pełnym wsparciem służb kontrolnych" - informuje, cytowany przez "PB", Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy miejskiej spółki.

CBA, jak dodaje gazeta, potwierdza tę informację; podkreśla jednak, że nie chodzi o kontrolę administracyjną.

Reklama

"Zwróciliśmy się do spółki Tramwaje Warszawskie o przekazanie dokumentów dotyczących postępowań przetargowych. Prowadzimy wstępne czynności analityczne, które nie są ograniczone czasem, ani konkretną tematyką i - podkreślam - mogą, ale nie muszą zakończyć się wszczęciem kontroli administracyjnej. Kontrola jest natomiast ściśle regulowana procedurą, która trwa na ogół trzy miesiące i może się przedłużyć do dziewięciu" - wyjaśnił, cytowany przez "PB", Temistokles Brodowski z CBA.

Koreański gigant zaoferował dostawę pojazdów za 1,8 mld zł - przypomina gazeta. Znacznie droższe oferty wpłynęły od konsorcjum Stadler i Solaris (2,4 mld zł) oraz bydgoskiej Pesy (2,8 mld zł), która podważyła wybór miasta, odwołując się w Krajowej Izbie Odwoławczej. Wyrok w sprawie jeszcze nie zapadł.