Polscy producenci deklarują start w przetargu na piętrowe wagony dla PKP Intercity. – Te prototypy mogą się psuć – ostrzegają globalni konkurenci, którzy robią tabor kolejowy od lat.
Z 30 nowych piętrusów przewoźnik chce uformować sześć pociągów do obsługi połączenia Warszawa – Łódź. Pasażerów na tej trasie jest tak dużo, że wagony standardowe nie wystarczają. Szacunkowa wartość kontraktu to 190 mln zł. Oferty można składać do końca maja.

PKP IC otwiera furtkę

Muskuły prężą polscy producenci taboru, którzy w pierwotnej wersji przetargu mieli znaleźć się poza grą z powodu braku doświadczenia w wytwarzaniu piętrusów. Pod naciskiem branży PKP Intercity zmieniło warunki. Teraz w przetargu może wystartować każda firma, która w ciągu ostatnich trzech lat dostarczyła jakiemukolwiek przewoźnikowi 20 wagonów, niezależnie, czy były piętrowe, czy jednopokładowe.
Reklama
– Jesteśmy zainteresowani tym przetargiem – powiedział wczoraj DGP prezes Newagu Nowy Sącz Zbigniew Konieczek. – Brak doświadczenia to zarzut nietrafiony. Naszym naturalnym partnerem jest Siemens, który ma doświadczenie w produkcji taboru piętrowego – dodaje.
Szef Newagu nawiązuje do realizowanego wspólnie z Niemcami przetargu na 210 wagonów dla stołecznego metra za 1,069 mld zł. Dziesięć sześciowagonowych składów dla drugiej linii podziemnej kolejki zostanie wyprodukowanych w zakładach Siemensa w Wiedniu, ale kolejnych 25 w Nowym Sączu. Według Konieczka ich montaż w Polsce ruszy jesienią.
Udział w przetargu na piętrusy dla PKP IC potwierdziła też Pesa Bydgoszcz, która w 2010 r. miała ponad 50 proc. udziałów w rynku pociągów pasażerskich w Polsce i sprzedaje tabor m.in. do Włoch. – Jesteśmy w stanie opracować i wyprodukować wagony piętrowe na potrzeby Intercity. Mamy wystarczające doświadczenie w modernizacji i obsłudze wagonów pasażerskich oraz w budowie elektrycznych i spalinowych zespołów trakcyjnych – twierdzi Karol Żarnowski z działu napraw i modernizacji taboru pasażerskiego Pesy. Przypomina też, że jego firma w 2003 r. modernizowała wagony piętrowe Bdhpumn kupione przez PKP w latach 1988 – 1989. Konkurenci przekonują, że to za mało do zbudowania bezawaryjnego wagonu piętrowego.

Seria kontra prototypy

Dotychczas pewniakiem w przetargach na piętrowy tabor był oddział kanadyjskiego Bombardiera, który w latach 2007 – 2011 dostarczył 37 wagonów piętrowych dla Kolei Mazowieckich (okazało się, że są za wysokie i nie mieściły się w warszawskim tunelu średnicowym, czemu winne były PKP PLK). Bombardier realizuje obecnie rekordowe zamówienie 800 wagonów piętrowych w ramach umów ramowych dla Deutsche Bahn.
– Z zakładem w Görlitz jesteśmy liderem produkcji taboru piętrowego w Europie – mówi dyrektor ds. strategii w Bombardier Polska Janusz Kućmin. – Analizujemy możliwość udziału w przetargu PKP Intercity. Czy nasze szanse zmalały? PKP IC może powierzyć kontrakt takiemu producentowi, jak my, który prowadzi produkcję seryjną piętrowych wagonów, albo zaryzykować testowanie prototypu – dodaje.
Udział w przetargu PKP IC potwierdziła Škoda Polska, która reprezentuje spółkę Škoda Vagonka. Ta wygrała w ubiegłym roku np. kontrakt Kolei Litewskich na dostawę pięciu piętrowych składów CityElefant za 39 mln euro.
Rywalizacja o zamówienie dla Intercity jest tak zacięta, że przetarg przedłuża się o kolejne miesiące. Od października 2011 r. sprawa zakupu piętrusów oparła się już o Krajową Izbę Odwoławczą.
– Zainteresowanie tym kontraktem jest bardzo duże. Kończymy właśnie odpowiadać na 140 pytań szczegółowych od potencjalnych dostawców. 29 maja upływa termin składania ofert, 30 maja koperty zostaną otwarte – mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity. Pociągi mają się pojawić na trasie w 2014 r.