Prawdopodobnie ogólny wynik nie będzie pozytywny" - powiedziała Lagarde podczas debaty na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

W kampanii przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych Trump, który w piątek zostanie zaprzysiężony jako 45. prezydent USA, zapowiadał protekcjonistyczne działania w sferze gospodarki. Groził m.in., że oskarży Chiny o manipulowanie kursem własnej waluty i że wdroży w związku z tym stosowne dochodzenie i procedury, a także obłoży towary importowane z Chin cłami sięgającymi 35 proc.

Zapowiadał też rewizję lub anulowanie międzynarodowych porozumień handlowych, których stroną są USA, np. największej na świecie umowy o wolnym handlu TPP, podpisanej przez USA i 11 państw regionu Azji i Pacyfiku. Umowa ta nie została jeszcze ratyfikowana przez wszystkich sygnatariuszy.

W grudniu Trump deklarował też ogromne cięcia podatków i regulacji dla amerykańskich firm, by zatrzymać je w USA, grożąc "konsekwencjami" przedsiębiorstwom, które zdecydują się przenieść produkcję do innych krajów.

Reklama