Modernizacja obrony powietrznej to jeden z priorytetów wieloletniego planu rozwoju sił zbrojnych. System ma być mobilny i umożliwić obronę wybranych obszarów - ważnych obiektów, zgrupowań wojsk i kontyngentów za granicą. Wisła - system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne - to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju. O wyborze zestawów Patriot do rozmów między rządami Polski i USA koalicja PO-PSL zdecydowała w kwietniu 2015 r.

Kownacki, w niedzielnym wywiadzie dla portalu Defence24.pl, zapewnił, że negocjacje ws. zakupu systemu "są w toku" i przebiegają zgodnie z harmonogramem.

"Naszą mocną stroną jest budowany od wielu miesięcy zespół, kierowany przez doświadczonego negocjatora płk. Marciniaka, złożony z najlepszych specjalistów. Teraz dokładnie, słowo po słowie analizujemy wszystkie zapisy dokumentów przekazywanych przez stronę amerykańską" - powiedział wiceszef MON.

Według niego, w niektórych miejscach, na przykład dotyczących wyceny m.in. offsetu, szczegółów konfiguracji mogły pojawić się pewne błędy.

Reklama

Kownacki poinformował, że w najbliższych dniach do Stanów Zjednoczonych po raz kolejny udaje się zespół negocjacyjny, który ma wyjaśnić wszystkie nieścisłości. "Na bazie tych rozmów będziemy dalej formułowali nasze oczekiwania" - podkreślił Kownacki. "Zamierzamy określić, z których elementów bazowej konfiguracji będziemy mogli na tym etapie zrezygnować, a które elementy będą zachowane" - dodał.

Wiceszef MON podkreślił też w wywiadzie, że zaproponowana kwota na poziomie 10,5 mld USD jest "dla nas zdecydowanie nie do przyjęcia".

"Od początku mówiliśmy jaki mamy budżet na cały program. W stosunku do stanu z końca 2015 roku, udało nam się uzyskać bardzo wiele, stawialiśmy stronie amerykańskiej wyższe wymagania i były one spełniane" - mówił wiceminister.

Ocenił, że nasze dotychczasowe kontakty z USA pokazują, że "jest dobra wola po stronie amerykańskiej". "I chociaż są to trudne rozmowy to uważam, że jesteśmy na dobrej drodze, aby wkrótce doprowadzić pierwszy etap Wisły do końca" - podkreślił Kownacki. "Nasz zespół negocjacyjny analizuje notyfikację i w najbliższych dniach rozpoczniemy rozmowy ze stroną amerykańską, by wyjaśnić wszystkie wątpliwości, w tym te dotyczące ceny" - dodał.

W ocenie Kownackiego "błędna" była decyzja poprzedniego rządu, by negocjacje ws. Wisły rozpoczynać tylko z jednym wykonawcą. "Stany Zjednoczone są naszym strategicznym sojusznikiem i zależy nam na szerokiej współpracy przemysłowej i wojskowej, jednak na tak wczesnym etapie należało brać pod uwagę również inne oferty. Mówiąc najprościej, nie zamykać konkurencji" - zaznaczył.

Według niego, obecny rząd postawił stronie amerykańskiej dużo wyższe wymagania, jeżeli chodzi o zdolności operacyjne, jak i współpracę przemysłową.

"Dziś mogę powiedzieć, że formułowane przez nas warunki zostały w dużym stopniu spełnione, choć do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze na przykład kwestia ceny, szczegółowy zakres propozycji LOA (Letter of Offer and Acceptance), sprawa offsetu, wybór dokładnej konfiguracji systemu, jak i zakresu transferu technologii" - wyliczał Kownacki.

Na sugestię, że opozycja zarzuca, iż działania MON mogą doprowadzić do tego, że umowa nie zostanie zawarta, Kownacki powiedział, że postawa opozycji, która kwestionuje sam sposób prowadzenia programu Wisła osłabia naszą pozycję negocjacyjną w stosunku do USA i konkretnych koncernów.

"Oczekiwałbym, że racjonalna opozycja będzie się domagać od rządu, aby ten wynegocjował dobrą cenę, albo zrezygnował z kontraktu jeżeli warunki będą nie do zaakceptowania" - podkreślił Kownacki.

"Mówiąc wprost, Polska nie zgodzi się na warunki finansowe, które zagrożą realizacji pozostałych programów modernizacyjnych" - powiedział wiceszef MON.(PAP)

autor: Edyta Roś