„Drewno bardzo szybko staje się niezwykle ważną częścią rynku energetycznego i w ciągu kilku lat na światowym rynku surowcowym będzie zajmować taką pozycję jak ropa naftowa.” – mówi Heinrich Unland, prezes niemieckiej spółki Novus Energy GmbH, do której należy zasilana drewnem elektrownia na północ od Hamburga.

To podejście nie dziwi – drewno jest tanie, łatwe do odtworzenia (lasy odrastają kilkadziesiąt lat w odróżnieniu od węgla), a jego spalanie nie wymaga uzyskania pozwoleń na emisję dwutlenku węgla. Według niektórych ekspertów, za kilka lat drewno może na globalnym rynku surowcowym mieć taką pozycję jak obecnie ropa naftowa.

Najwięksi stawiają na drewno

W planach jest jeszcze więcej tego typu inwestycji i to nie tylko w elektrowniach prowadzonych przez wielkie koncerny.

Reklama

RWE-pięć razy więcej energii z drewna

W trakcie budowy trzech podobnych elektrowni jest niemiecki gigant energetyczny RWE. Koncern, który jest obecnie największym producentem gazów cieplarnianych w Europie, chce do 2011 roku pięciokrotnie zwiększyć produkcję energii z drewna – surowca dużo bardziej przyjaznego środowisku niż węgiel.

Vattenfall w Danii przestawia wszystko

Z kolei szwedzki Vattenfall jest już w trakcie przestawiania wszystkich swoich elektrowni węglowych w Danii na korzystanie przy produkcji energii z drewna. Aby uczynić ten proces łatwiejszym, szwedzki koncern stosuje obecnie w duńskich zakładach technologię, w której spala się jednocześnie węgiel i drewno.

Amerykanie walczą z czasem

Testy zmierzające do wprowadzenia podobnej technologii są prowadzone również w American Electric Power, który jest obecnie największym producentem energii z węgla w Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciele koncernu chcą zdążyć z przestawieniem produkcji przed wprowadzeniem przez amerykańskie władze prawa wprowadzającego w USA limity emisji CO2 podobne do tych obecnych już w Europie.

„Drewno ma znaczący udział w rozwiązywaniu naszego problemu z odchodzeniem od paliw kopalnianych i pozwoli na złagodzenie przejścia na czystą energetykę.” – mówi Bracken Hendricks, doradca prezydenta USA Baracka Obamy do spraw energetycznych.

Drewno, czyli biomasa

Używane w energetyce drewno, to oczywiście nie ten sam surowiec, z którego wytwarza się na przykład meble. W celu produkcji energii używa się tzw. biomasy, czyli drewna odpadowego o niskiej jakości technologicznej. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, zużycie biomasy do celów energetycznych w ciągu ostatnich 20 lat wzrosło o 25 procent.

Drewniane odpadki używane w elektrowniach są tak samo wydajne pod względem energetycznym co węgiel, ale będą w najbliższych latach generowały mniejsze koszty niż tradycyjne surowce. Zgodnie z unijnymi przepisami spalanie biomasy nie wymaga bowiem uzyskania pozwolenia na emisję dwutlenku węgla.

Drewno rośnie w siłę...

Niedawno przyjęty unijny pakiet energetyczny zakłada, że od 2013 roku producenci energii w zachodniej Europie będą kupować pozwolenia na emisję CO2 na wolnym rynku. Jak wyliczyli analitycy banku Barclays, całkowity koszt pozwoleń na emisję dwutlenku węgla dla unijnych firm do 2020 roku wyniesie 425 miliardów euro.

Według wyliczeń ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych, biomasa już teraz generuje więcej energii niż inne odnawialne źródła energii, takie jak wiatr, słońce i woda. Zgodnie z prognozami Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) zużycie energii z biomasy na jednego Europejczyka potroi się do 2020 roku.

...choć jego zasoby maleją

Poważne obawy w związku z użyciem drewna w energetyce wywołuje jednak stałe zmniejszanie się jego światowych zasobów. Każdego roku na świecie areał lasów zmniejsza się o obszar równy powierzchni Grecji. W związku z tym, aby nadążyć za rosnącym popytem niezbędne stanie się zwiększenie tempa zalesiania na świecie.

Siłę drewna znali już Rzymianie

Na masową skalę z energii z drewna korzystali już starożytni Rzymianie. Zgodnie z informacjami zawartymi w książce Johna Perlina „A Forest Journey”, w największym rozkwicie w Rzymie było aż 900 publicznych łaźni ogrzewanych przez spalanie drewna dostarczanego przez flotę składającą się z 60 statków, które przemierzały całe Morze Śródziemne w poszukiwaniu nowych źródeł tego surowca.