Mówiąc o płynności finansowej, nie myślimy jedynie o fakcie posiadania pieniędzy na rachunkach, lecz głównie o możliwościach dostępu do nich w dowolnym momencie. Taką rolę na masową skalę pełnił do tej pory kredyt obrotowy. Ostatnio jednak banki zaostrzyły politykę kredytową. Wielu przedsiębiorców prawie z dnia na dzień dowiedziało się, że ich limity kredytowe są dużo mniejsze, koszty kredytu dużo wyższe, a banki wymagają dodatkowych zabezpieczeń.

Walka z zatorami

Pierwsze skutki ograniczenia finansowania mogą nie być jeszcze odczuwalne przez przedsiębiorców. Firmy korygują straty, wyzbywając się zapasów albo innych składników niepracującego majątku. Do tego mniejsze (ze względu na kryzys) zamówienia sprawiają, że środków w obrocie może być mniej.
W dłuższym jednak okresie ta sytuacja jest alarmująca, ponieważ kurczeniu się zapasów oraz malejącej sprzedaży zwykle towarzyszą rosnące zatory płatnicze. Powstają one, gdy firmy masowo zaczynają opóźniać regulowanie płatności. W konsekwencji wzrasta także nie tylko liczba przeterminowanych płatności, ale także nieufność wobec kontrahentów – działa to jak efekt domina i szybko przenosi się na całe branże. Ten czynnik bywa często niedoceniany i wiele firm budzi się z letargu już na granicy bankructwa. Tak jednak wcale być nie musi.
Reklama

Kryzys to szansa

Dla wielu firm okres recesji to szansa rozwoju. Słabsi konkurenci wykruszają się lub tracą na wiarygodności, pojawiają się nowe zamówienia i otwierają się nowe rynki. By z tych szans skorzystać, potrzebne są pieniądze. Tu pomocny może być faktoring. Środki z faktoringu to najszybsza i dodatkowo dostępna również w czasie recesji forma kredytu. Gotówka wypłacana przez faktora trafia do klienta po zafakturowaniu dostarczonego towaru, a zatem skutki opóźnienia płatności w mniejszym stopniu dotyczą samej firmy. Do tego finansowanie można uruchamiać wtedy, kiedy jest potrzebne.
Recesja jest okresem przejściowym, tak samo jak okres boomu gospodarczego. Parafrazując znane powiedzenie, można rzec: wszystko, co niedobre, także się kończy. Aby jednak doczekać do końca recesji, firma musi zapewnić sobie odpowiedni bufor bezpieczeństwa gwarantujący płynność finansową, a także dostęp do środków finansowych w momencie, gdy sytuacja gospodarcza zacznie się poprawiać.
Gdy gospodarka zaczyna odbijać się od dna i potrzebne są środki na uruchamianie nowych zamówień, firmy mogą wykorzystywać własne środki – uwolnione z faktur wystawianych z odroczonym terminem płatności.

Dlaczego faktoring może pomóc

● Jest bardziej dostępny niż kredyt – metodologia oceny transakcji przez faktora jest inna niż w banku. Faktor ocenia portfel wierzytelności, zwraca uwagę na charakter transakcji sprzedaży i ryzyko wystąpienia reklamacji czy zwrotu towaru. Bank w większym stopniu zainteresowany jest zdolnością kredytową firmy, która w czasach kryzysu często wygląda nie najlepiej.
● Jest szybko uruchamiany – środki udostępniane są zaraz po dokonaniu sprzedaży. Odbiorca jest zgłaszany do faktora raz. Później wystarczy przesyłać faktury, które od ręki finansowane są w 70 – 80 proc. Pozostała kwota trafia do sprzedającego niezwłocznie po uiszczeniu całości należności przez odbiorcę. Zaliczka wystarcza na uregulowanie najbardziej strategicznych zobowiązań.
● Można z niego korzystać, kiedy się chce – fakt zgłoszenia wierzytelności do faktora nie oznacza automatycznego obowiązku skorzystania z finansowania. Oznacza on, że faktor zobowiązuje się do tego, by na żądanie swego klienta przekazać dostępne środki na wskazane konto. Może to być rachunek samego klienta albo też któregoś z dostawców lub np. urzędu skarbowego.
● Faktor dba o spłatę należności – faktor od momentu zgłoszenia należności podejmuje się aktywnego zarządzania tą należnością. Innymi słowy, ma obowiązek monitorowania spłat oraz reagowania w przypadku opóźnień. Pasywna postawa nie leży w interesie faktora, ponieważ zmniejsza prawdopodobieństwo odzyskania własnych środków zaangażowanych w transakcję. W efekcie to faktor dąży do tego samego celu co jego klient i dba o sprawną spłatę należności.

Dostęp do gotówki

Co dodatkowo zyskuje przedsiębiorca, który korzysta z faktoringu? Aktywna postawa faktora skutkuje skróceniem okresu spłaty należności i przyspieszeniem cyklu obiegu środków w firmie. Oznacza to, że środki własne trafiają do klienta szybciej i ma on możliwość obrócenia nimi kilka razy – zwykle ze sporym zyskiem. Ten, kto jest w stanie szybko płacić, ma również duże szanse na uzyskanie korzystnych rabatów u swoich dostawców. Z drugiej strony, ten, kto takie środki posiada, nie musi zbyt dużych rabatów udzielać. Dostęp do gotówki jest więc nie tylko warunkiem przetrwania firm, ale także narzędziem umożliwiającym korzystanie z unikalnych szans. Faktor zaś jest sprzymierzeńcem firm w utrzymaniu bieżącej płynności oraz w usprawnianiu przepływu gotówki w gospodarce.