W sierpniu 2025 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych opublikuje na kontach PUE prognozy wysokości przyszłych emerytur, obejmujące cztery warianty wyliczeń, zależne od scenariuszy dalszej pracy lub jej przerwania. Dokumenty mają pokazać, jak zgromadzone składki przełożą się na realne świadczenia. Eksperci podkreślają, że wyniki dla wielu Polaków mogą być zaskakujące, a w niektórych przypadkach – niepokojące. Wyjaśniamy, kogo obejmą prognozy, co w nich znajdziemy, jakie są powody dużych różnic między kobietami a mężczyznami i jakie działania można podjąć.

Kto otrzyma prognozę emerytury z ZUS w sierpniu 2025?

Zgodnie z art. 50 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ZUS co roku informuje osoby urodzone po 31 grudnia 1948 r. o stanie ich konta emerytalnego. W 2025 r. obejmie to wszystkich, którzy ukończyli 35 lat i mają odprowadzoną przynajmniej jedną składkę. Dane będą aktualne na 31 grudnia 2024 r., dostępne po zalogowaniu na Platformę Usług Elektronicznych (PUE). Wcześniej wysyłano je tradycyjnym listami, dziś komunikacja jest w pełni elektroniczna, a więc zainteresowani otrzymają listy elektroniczne.

Prognoza emerytury. Jakie informacje poda ZUS?

Na prognozę przyszłej emerytury składa się kilka elementów. Obejmie ona:

  • Zwaloryzowany kapitał początkowy,
  • Hipotetyczną emeryturę w czterech scenariuszach,
  • Łączną kwotę składek,
  • Stan subkonta w ZUS,
  • Dane dotyczące OFE.

Scenariusze uwzględnią kontynuację lub przerwanie pracy oraz, dla osób blisko wieku emerytalnego, przesunięcie przejścia o 1–5 lat.

"Listy grozy" z ZUS — dlaczego prognozy mogą szokować?

Dla wielu Polaków informacja, którą ZUS opublikuje na PUE, będzie pierwszym realnym sprawdzeniem, jak zgromadzone dziś składki przekładają się na przyszłe dochody. Już w dostępnych analizach pojawiają się szacunki, że przyszłe świadczenia mogą wynosić zaledwie 30–40% obecnych zarobków — to wynik kumulacji wielu niekorzystnych czynników. Poniżej wyjaśniamy szczegółowo, skąd bierze się taki scenariusz i co można z nim zrobić.

Główne przyczyny niskich prognoz w praktyce:

  • Późne wejście na rynek pracy i dłuższe studiowanie: im później zaczyna się płacić składki, tym krótszy jest horyzont ich kumulacji. W społeczeństwie, w którym średni wiek wejścia na rynek pracy rośnie, przekłada się to na mniejsze kapitały emerytalne.
  • Przerwy w zatrudnieniu i okresy bez składek: bezrobocie, przerwy związane z opieką nad dziećmi oraz praca w szarej strefie powodują braki w ewidencji składek. ZUS uwzględnia jedynie udokumentowane okresy składkowe przy wyliczaniu kapitału.
  • Niskie podstawy wymiaru składek przez część ubezpieczonych: korzystanie z ulg dla nowych przedsiębiorców ("ulga na start"), preferencyjne stawki mały ZUS czy deklarowanie niższych podstaw do składek przez samozatrudnionych obniżają roczne wpłaty do ZUS i w długim terminie skutkują niższą emeryturą.
  • Praca na część etatu i niższe stawki w branżach zdominowanych przez kobiety: udział etatów niepełnych i mniejsze stawki w zawodach z większym udziałem kobiet (np. opieka, administracja) wpływają na skutek końcowy w postaci mniejszego kapitału.
  • Błędy w dokumentacji i trudno dostępne dowody okresów sprzed 1999 r.: część osób może odkryć, że ZUS nie ma wszystkich dokumentów potwierdzających ich wcześniejsze zatrudnienie — brak kapitału początkowego lub jego zaniżone ustalenie obniża wynik końcowy.

Dlaczego kobiety dostaną niższą emeryturę niż mężczyźni?

Najważniejszy mechanizm jest prosty, ale ma daleko idące konsekwencje: w Polsce wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. W praktyce oznacza to, że przeciętna kobieta ma krótszy okres aktywności zawodowej podlegający oszczędzaniu na koncie ZUS, natomiast po przejściu na emeryturę będzie pobierać świadczenie przez dłuższy okres. ZUS oblicza emeryturę, dzieląc zgromadzony kapitał emerytalny przez średnie dalsze trwanie życia — to zasadnicze wyjaśnienie, dlaczego ten sam zgromadzony kapitał daje różne miesięczne świadczenia w zależności od płci i wieku przejścia na emeryturę.

Na to nakładają się czynniki strukturalne i behawioralne. Poniżej lista najważniejszych przyczyn i ich krótkie wyjaśnienie:

  • Różnica wieku emerytalnego i mechanika wyliczeń: kobieta kończy aktywność zawodową przeciętnie o 5 lat wcześniej niż mężczyzna, a ZUS dzieli kapitał przez liczbę miesięcy przewidywanego dalszego trwania życia — im więcej miesięcy, tym niższa miesięczna rata. To nie jest efekt subiektywny, lecz matematyczny skutek metody obliczeniowej.
  • Dłuższa oczekiwana długość życia kobiet: kobiety żyją statystycznie dłużej, co zwiększa mianownik w rachunku emerytalnym. Według danych GUS średnia oczekiwana długość życia w 2023 r. wynosiła ok. 82,0 lat dla kobiet i 74,7 lat dla mężczyzn — to realny czynnik obniżający miesięczną kwotę świadczenia u płci żeńskiej.
  • Niższe wynagrodzenia i gender pay gap: średnie zarobki kobiet są niższe niż mężczyzn (wg różnych metod obliczeń w Polsce różnica może wynosić od ok. 7% do ponad 15%). Niższa podstawa wymiaru składek oznacza mniejszy kapitał zgromadzony w systemie i w konsekwencji niższą emeryturę.
  • Przerwy w karierze (macierzyństwo, opieka): kobiety częściej przerywają aktywność zawodową na urlopy macierzyńskie, rodzicielskie i wychowawcze albo ograniczają wymiar czasu pracy, by sprawować opiekę nad dziećmi lub osobami zależnymi. Te przerwy redukują sumę opłaconych składek i wpływają na mniejszy kapitał emerytalny.
  • Formy zatrudnienia i niższe podstawy składek: kobiety częściej pracują w sektorze publicznym, w niepełnym wymiarze godzin lub na umowach, których podstawa składek bywa niższa. Dodatkowo przedsiębiorczynie mogą korzystać z ulg (np. "ulga na start", preferencyjny mały ZUS), które przez pewien okres prowadzą do obniżenia podstawy składek — to krótkoterminowa korzyść, ale długoterminowo obniża kapitał emerytalny.
  • Kapitał początkowy i przeszłe okresy pracy: osoby, które pracowały przed 1999 r., mają ustalany kapitał początkowy. Różnice w dokumentacji i w sposobie odtworzenia tych okresów mogą faworyzować lub dyskryminować różne grupy ubezpieczonych.

Jak to przekłada się na konkretne działania i decyzje? Oto praktyczne rekomendacje dla osób, które obawiają się niższej emerytury:

  • Sprawdź szczegółowo swoją Informację o Stanie Konta (IOSK) na PUE ZUS — skontroluj okresy składkowe i podstawy. Jeśli znajdziesz błędy, możesz wystąpić o korektę dokumentów lub przedłożyć dowody okresów składkowych.
  • Zastanów się nad wydłużeniem aktywności zawodowej, jeśli masz taką możliwość — kilka dodatkowych lat pracy może znacząco podnieść kapitał emerytalny i miesięczne świadczenie.
  • Skorzystaj z III filaru: załóż IKE/IKZE lub przystąp do PPK (jeśli możesz) — to sprawdzone narzędzia do dobrowolnego zwiększania oszczędności emerytalnych.
  • Rozważ dobrowolne ubezpieczenia emerytalne lub indywidualne dopłaty, jeśli Twoja sytuacja zawodowa na to pozwala (ZUS umożliwia dobrowolne podleganie ubezpieczeniom w określonych sytuacjach).
  • Konsultacja z doradcą emerytalnym lub księgowym może pomóc wyszukać możliwości uzupełnienia brakujących okresów lub optymalizacji podstawy składek.

Punkt wyjścia jest jasny: różnice w emeryturach między kobietami i mężczyznami wynikają zarówno z ustawowego wieku emerytalnego i matematyki wyliczeń, jak i z długofalowych różnic w zatrudnieniu, wynagrodzeniach i roli opiekuńczej w rodzinie. Zrozumienie tych mechanizmów pozwala lepiej zaplanować działania zabezpieczające przyszły dochód.

Wysoka waloryzacja składek emerytalnych w 2025 r.

W czerwcu 2025 r. przeprowadzono waloryzację składek emerytalnych na poziomie rekordowych 14,41%, co oznacza, że zapisane na kontach ubezpieczonych środki w ZUS wzrosły łącznie o około 566 mld zł. Tak wysoki wskaźnik to efekt kilku nakładających się czynników:

  • Wysoka inflacja w latach 2023–2024, która podniosła nominalną wartość wynagrodzeń i tym samym kwotę odprowadzanych składek.
  • Dynamiczny wzrost płac – według danych GUS przeciętne wynagrodzenie rosło w tempie dwucyfrowym, co przełożyło się na większy napływ środków do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
  • Rekordowa baza składek – więcej osób pracuje na etatach, mniej na umowach z niską podstawą wymiaru.
  • Stabilne zatrudnienie – utrzymanie wysokiego poziomu aktywności zawodowej ograniczyło spadki wpłat do ZUS.

Waloryzacja składek ma bezpośredni wpływ na przyszłą wysokość emerytury, ponieważ powiększa zgromadzony kapitał, od którego obliczane jest świadczenie. Warto jednak pamiętać, że tak wysokie wskaźniki waloryzacji są rzadkością – w poprzednich latach wahały się od 5 do 10%, a obecny wynik jest najwyższy od czasu reformy systemu w 1999 r.

Co się zmieni w 2026 r.? Nowa funkcja w mObywatel

Od 2026 r. rząd planuje wprowadzenie w aplikacji mObywatel funkcji umożliwiającej podgląd stanu zgromadzonych środków w:

  • Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS),
  • Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE),
  • Indywidualnych Kontach Emerytalnych (IKE),
  • Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).

Główne cele tej zmiany to: zwiększenie przejrzystości – każdy ubezpieczony będzie mógł w jednym miejscu sprawdzić łączną wartość swojego kapitału emerytalnego, bez konieczności logowania się do wielu systemów. Ważnym czynnikiem jest też ułatwienie planowania finansowego – dostęp do aktualnych danych pozwoli szybciej reagować na zmiany w wysokości zgromadzonych środków, np. poprzez dodatkowe oszczędzanie.

Rozwiązanie to może stać się ważnym narzędziem dla osób, które chcą lepiej kontrolować swoją sytuację finansową na starość. Eksperci wskazują jednak, że aby nowa funkcja była w pełni skuteczna, dane muszą być aktualizowane w krótkich odstępach czasu oraz prezentowane w sposób zrozumiały dla użytkowników bez specjalistycznej wiedzy ekonomicznej.

Jak interpretować prognozę ZUS i co z nią zrobić?

Prognoza przyszłej emerytury z ZUS to wskazówka, a nie ostateczny wyrok. Co możemy z nią zrobić? Oto kilka wskazówek.

  1. Zaloguj się na PUE ZUS i ściągnij Informację o Stanie Konta (IOSK) — sprawdź kwoty składek, okresy składkowe i wysokość subkonta oraz warianty hipotetycznej emerytury. ZUS udostępnia w IOSK kilka wariantów (kontynuacja pracy, przerwanie składek oraz warianty z subkontem).
  2. Skontroluj dane i zgłoś korekty: jeśli brakuje okresów lub widzisz błędne podstawy składek, zbierz dokumenty (świadectwa pracy, zaświadczenia płatników) i złóż wniosek lub zleć korektę. Uwaga: dla dokumentów rozliczeniowych obowiązuje limity korekt (patrz instrukcje ZUS dotyczące korekt).
  3. Użyj narzędzi symulacyjnych ZUS i kalkulatorów zewnętrznych — pozwolą zobaczyć, jak np. wydłużenie pracy o rok czy zwiększenie podstawy składek wpływa na miesięczne świadczenie.
  4. Zabezpiecz dodatkowy kapitał: rozważ IKE/IKZE, PPK (jeśli pracujesz), a jeśli to konieczne — dorzucanie środków do prywatnych planów emerytalnych lub innych form inwestycji długoterminowej. Te instrumenty mają różne korzyści podatkowe i różne stopnie elastyczności — sprawdź warunki przed decyzją.
  5. Rozważ dobrowolne ubezpieczenia lub dodatkowe wpłaty w sytuacji samozatrudnienia lub braku obowiązku objęcia ubezpieczeniami — ZUS przewiduje formy dobrowolnego ubezpieczenia emerytalnego w określonych przypadkach.
  6. Zaplanować budżet domowy z myślą o realnej emeryturze: jeśli prognozy wskazują niski poziom świadczenia, warto zrobić symulację wydatków na emeryturze i ewentualnie przestawić oszczędzanie na plan długoterminowy.

Wysoka waloryzacja w 2025 r. (około 14,41% w skali roku) poprawiła stan kont wielu ubezpieczonych, ale nie oznacza to automatycznego rozwiązania problemu niskich prognoz — waloryzacja podnosi saldo, ale podstawowe determinanty (czas pracy, wysokość podstaw składek, przerwy) pozostają kluczowe. W efekcie "listy grozy" powinny być odczytywane nie jako wyrok, lecz jako sygnał do działania — weryfikacji dokumentów, korekt i planowania oszczędzania uzupełniającego.