- Mandaty za prędkość w Europie – dlaczego w Szwajcarii są tak wysokie?
- Mandat progresywny – zasada „im więcej zarabiasz, tym więcej płacisz”
- Najwyższe mandaty w Europie – przykład z Finlandii i Teemu Selänne
- Polska a mandaty progresywne – dlaczego nasz system jest niesprawiedliwy?
- Ile wynosi mandat za prędkość w Polsce w 2025 roku?
Mandaty za prędkość w Europie – dlaczego w Szwajcarii są tak wysokie?
Boleśnie przekonał się o tym obywatel Francji, którego w czerwcu 2024 roku zatrzymał fotoradar. Jechał 77 km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. W tym roku zapadł wyrok: kierowca musi zapłacić 10 tys. franków szwajcarskich (ok. 45 tys. zł). To jednak nie wszystko – jeśli w ciągu trzech lat dopuści się podobnego wykroczenia, sąd automatycznie dołoży mu dodatkową karę w wysokości aż 80 tys. franków, czyli ponad 400 tys. zł. Skąd tak astronomiczna kwota?
Mandat progresywny – zasada „im więcej zarabiasz, tym więcej płacisz”
W Szwajcarii obowiązuje zupełnie inny niż w Polsce system karania. Wysokość grzywny zależy od sytuacji majątkowej i osobistej sprawcy. Pod uwagę brane są dochody, wartość majątku, styl życia, a nawet potrzeby finansowe rodziny.
Francuski kierowca nie był przypadkową osobą – figurował na liście 300 najbogatszych obywateli swojego kraju. Dlatego sąd dostosował wysokość kary do jego zarobków.
Najwyższe mandaty w Europie – przykład z Finlandii i Teemu Selänne
Progresywne mandaty funkcjonują także w innych państwach Europy, m.in. w Niemczech, Francji, Austrii czy Finlandii.
W Finlandii głośnym przykładem był mandat legendy hokeja, Teemu Selänne. Sportowiec opisał w autobiografii, że za przekroczenie prędkości musiał zapłacić aż 55 tys. euro. Wcześniej zdarzało mu się już płacić po 30 czy 40 tys. euro. „Kocham samochody i lubię szybką jazdę. W swoim czasie miałem 34 auta najdroższych marek. W Finlandii spędzam co roku urlop, a jak każdemu – zdarza mi się przekroczyć prędkość. Ostatnio sąd wymierzył mi 55 tys. euro, z możliwością zamiany na sześć dni więzienia” – przyznał w rozmowie z kanałem TSN.
Dla porównania: w Finlandii mandat za przekroczenie prędkości do 20 km/h wynosi od 70 do 155 euro. Jeśli jednak kierowca jedzie szybciej niż o 20 km/h, wysokość kary wylicza się proporcjonalnie do jego dochodów.
Polska a mandaty progresywne – dlaczego nasz system jest niesprawiedliwy?
W Polsce system mandatów jest prostszy – wysokość grzywny zależy wyłącznie od rodzaju wykroczenia, a nie od zarobków sprawcy. W praktyce oznacza to, że kierowca zarabiający 3 tys. zł i taki, którego miesięczne dochody przekraczają 30 tys. zł, za przekroczenie prędkości o 30 km/h zapłacą tyle samo – 400 zł.
Różnica w odczuwalności kary jest ogromna: dla pierwszego to 13% pensji, dla drugiego – zaledwie 1,3%. W sprawach sądowych polskie prawo przewiduje już uwzględnianie sytuacji materialnej, ale w przypadku mandatów drogowych system pozostaje sztywny.
Choć temat progresywnych mandatów pojawiał się w interpelacjach poselskich, nie rozpoczęto nawet poważnej dyskusji na ten temat. Obywatele próbują szukać alternatywnych rozwiązań – jak np. pomysł „przymusowych postojów” za przekroczenie prędkości, o którym więcej można przeczytać tutaj:
Ile wynosi mandat za prędkość w Polsce w 2025 roku?
Dla porównania: gdyby wspomniany Francuz został zatrzymany w Polsce, za przekroczenie prędkości o 27 km/h zapłaciłby 400 zł. To ponad 100 razy mniej niż w Szwajcarii. Najwyższa kara w Polsce wynosi obecnie 2500 zł (za przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h) oraz 15 punktów karnych.
W 2022 roku grzywny podniesiono, ale – jak pokazują statystyki – nie przyniosło to oczekiwanych efektów.
Statystyki wypadków drogowych – surowsze kary nie przyniosły efektów
Według raportu Komendy Głównej Policji, w 2024 roku na polskich drogach doszło do 21 519 wypadków – o 3% więcej niż w 2022 r., kiedy zaostrzono przepisy:
- zginęło 1896 osób,
- 24 782 zostały ranne (w tym 7796 ciężko),
- liczba kolizji wzrosła o 7%, do 390 580 przypadków.
Jedną z głównych przyczyn wypadków wciąż pozostaje nadmierna prędkość.
Czy progresywne mandaty byłyby rozwiązaniem dla polskich kierowców?
System progresywnych mandatów mógłby być korzystny nie tylko z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej, ale także dla budżetu państwa. Wyższe grzywny nakładane na najbogatszych kierowców oznaczałyby dodatkowe wpływy, które mogłyby zostać przeznaczone na poprawę infrastruktury drogowej czy działania prewencyjne.
Jednocześnie realna, a nie symboliczna dolegliwość finansowa mogłaby skuteczniej zniechęcać wszystkich uczestników ruchu do łamania przepisów. Kraje, w których takie rozwiązania już obowiązują, podkreślają, że progresywne mandaty wpływają pozytywnie na bezpieczeństwo na drogach, ograniczając liczbę przypadków brawurowej jazdy wśród najzamożniejszych kierowców.
tvn24, PAP
Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. 2025 poz. 860)
Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. 2025 poz. 734)
Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 30 grudnia 2021 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wysokości grzywien (Dz.U. 2021 poz. 2484)