Według PiS porozumienie z holenderskim ubezpieczycielem jest "gigantyczną porażką", a w ocenie Lewicy - "zgniłym kompromisem".

Szef resortu skarbu poinformował, że dokument z treścią ugody przekazał przedstawicielom klubów parlamentarnych i kół oraz przesłał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Dodał, że niebawem zostanie on opublikowany na stronach internetowych resortu skarbu. W piątek Skarb Państwa zawarł ugodę z Eureko w sprawie PZU, która kończy dziesięcioletni konflikt między stronami. Jej efektem ma być odzyskanie przez SP kontroli nad spółką i wypłata holenderskiemu ubezpieczycielowi 4,77 mld zł.

Grad podkreślił we wtorek, że przystępując do negocjacji z Eureko postawił sobie cele strategiczne - odzyskanie przez SP kontroli nad PZU, wyjście Eureko z tej inwestycji, zakończenie arbitrażu, stworzenie warunków rozwoju PZU oraz wejście tej spółki na giełdę. Szef resortu skarbu poinformował, że zgodnie z porozumieniem Eureko otrzyma 4,77 mld zł, z czego 3,55 mld zł do końca tego roku z dywidendy specjalnej PZU, przynależnej Skarbowi Państwa. Dodatkowo 1,224 mld zł trafi do Eureko ze sprzedaży 4,9 proc. akcji PZU, które SP wniesie do spółki specjalnego przeznaczenia.

Zgodnie z ugodą do oferty publicznej PZU ma dojść najpóźniej do końca 2012 r. Ma być oferowanych ok. 20 proc. akcji PZU (15 proc. należących do Eureko i 4,9 proc. należących do Skarbu Państwa). Po ofercie udział Eureko w akcjonariacie PZU ma wynosić 18 proc., a docelowo ma spaść do 13 proc. Ponadto przez 15 lat holenderski ubezpieczyciel nie będzie mógł powiększać swojego zaangażowania w PZU.

Reklama

Opozycja - zarówno PiS jak i Lewica - ostro skrytykowała zawartą przez SP ugodę z Eureko

Według posła PiS Marka Suskiego, "Eureko zrobiło interes życia, a Skarb Państwa pokazał, że Polskę można bezkarnie używać jako dostarczyciela ogromnej gotówki dla swoich interesów". "To jest klęska, gigantyczna porażka Skarbu Państwa" - podkreślił. "Ogromne pieniądze traci polskie państwo. Te pieniądze wypływają ze spółki Skarbu Państwa (z PZU - PAP) i zamiast zasilić budżet, gdzie obcina się na biedne dzieci, zabiera się wózki inwalidom, żeby zaoszczędzić parę milionów złotych - lekką ręką grube miliardy trzeba zapłacić za błędy również poprzedników. Nie można mówić o żadnym sukcesie. Można mówić wręcz o czarnym dniu polskiego Skarbu Państwa i polskiej prywatyzacji" - dodał Suski.

Minister skarbu odnosząc się do zarzutów Suskiego powiedział, że szuka on na siłę argumentów przeciwko ugodzie. Ocenił brak konsekwencji w negocjacjach z Eureko swojego poprzednika - ministra skarbu w latach 2005-2007 Wojciecha Jasińskiego (PiS). Krytyki w sprawie ugody nie szczędził poseł Lewicy Ryszard Zbrzyzny. "Co z tego, że Skarb Państwa wypłaci dywidendę (Eureko - PAP), ale pomniejszy swoje przychody. Znakomity interes zrobiło Eureko" - podkreślił i porozumienie nazwał "zgniłym kompromisem".

Posłowie opozycji podkreślali, że wypłata Eureko dywidendy PZU, przynależnej SP, osłabi znacznie polskiego ubezpieczyciela. Obecny na posiedzeniu komisji prezes PZU Andrzej Klesyk odpierał ten zarzut. "Nie ma żadnego niebezpieczeństwa - ani dla naszych klientów, ani dla naszych akcjonariuszy - jeśli chodzi o dalsze egzystowanie PZU" - powiedział. Podkreślił, że spółka jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. Ocenił, że na koniec tego roku powinna osiągnąć 3,7-4 mld zł zysku neto.

Grad, pytany przez dziennikarzy, dlaczego opozycja tak ostro krytykuje ugodę, odpowiedział: "To wynika z niewiedzy, jak dobre jest to porozumienie. Moje pytanie do Prawa i Sprawiedliwości - Dlaczego przez dwa lata nie kiwnęli palcem, by odzyskać kontrolę nad PZU? Oczywiście płacimy dużą cenę za to, ale ja nie wnikam - kto, kiedy, jakie popełnił błędy i czy je popełnił (w negocjacjach z Eureko - PAP)" - podkreślił.

"To (ugoda - PAP) nas trochę kosztuje, ale mniej niż jakiekolwiek zaniechania" - dodał minister. Sejmowa komisja skarbu nie głosowała we wtorek nad przyjęciem informacji ministra skarbu. Poseł PiS Marek Suski wnioskował o odroczenie głosowania do momentu zapoznania się posłów z ugodą. Komisja przychyliła się do jego wniosku. Między Eureko i MSP trwał dziesięcioletni konflikt dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko szacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.