Jeszcze w niedzielę rano BoA wymieniano jako jednego z najbardziej prawdopodobnych nabywców zagrożonego bankructwem banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Zarząd BoA wycofał się jednak z negocjacji i zadecydował, że przejęcie Merrill Lyncha byłoby rozsądniejszym posunięciem

Mający swą siedzibę w Charlotte w Karolinie Północnej BoA jest największym amerykańskim bankiem pod względem wartości depozytów, natomiast Merrill Lynch jest największym domem maklerskim na świecie. W wyniku fuzji tych instytucji powstanie podmiot konkurencyjny wobec Citigroup, banku dominującego w USA pod względem wartości aktywów.

Merrill Lynch uniknie w ten sposób stania się ofiarą kryzysu kredytowego, choć jego straty wyniosły 19 mld dolarów, a 16690 osób pracujących dla ML być może nie trafi na bruk. Akcje Merrill Lynch straciły już ponad 80 proc. od rekordowego stycznia 2007, gdy osiągnęły kurs 97,53 dolara.

BoA uczestniczył już w kredytowej akcji ratunkowej. W lipcu przejął Countrywide Financial Corp.

Reklama

Tymczasem nadal nie znalazł się inwestor chętny do przejęcia kontroli nad nękanym gigantycznymi stratami bankiem Lehman Brothers. Do niedawna zainteresowanie wyrażały m.in. brytyjski Barclays oraz BoA, lecz w niedzielę oba banki wycofały się z rozmów z Lehmanem i przedstawicielami amerykańskiego rządu. Główną przyczyną zerwania negocjacji było przypuszczalnie stanowisko amerykańskiego sekretarza skarbu Henry'ego Paulsona, który wykluczył możliwość udzielenia spółce Lehman Brothers rządowej pomocy - donosi agencja Reutera.

AL, Bloomberg, PAP/Reuters