Zgodnie z informacją z Monitora konwergencji nominalnej, opracowanego przez resort finansów, nasze długoterminowe stopy procentowe były niższe o 0,5 proc., niż wynosi tak zwana wartość referencyjna. Przy jej wyliczaniu pod uwagę bierze się wartości z trzech państw Unii Europejskiej o najbardziej stabilnych cenach, którymi były Irlandia, Portugalia i Luksemburg.

Jeśli idzie o samo kryterium stabilności cen, nasz kraj wypada coraz gorzej. Wynika to z tego, że wartość referencyjna spada – wartość inflacji trzech państw o najbardziej stabilnych cenach (Irlandia, Portugalia, Luksemburg) plus 1,5 proc. O ile w lipcu wynosiła ona 2,2 proc., o tyle w sierpniu było to już 1,7 proc. Tymczasem w Polsce średnio tempo wzrostu inflacji HICP w ostatnich 12 miesiącach (miary stosowanej przez instytucje europejskie) wyniosło 4 proc. Odchylenie sięgnęło więc już 2,3 proc.

Nasz kraj nie spełnia kryterium stabilności cen już od października 2008 r. Zdaniem Komisji Europejskiej to kryterium jednak wkrótce spełnimy – jej przewidywania mówią, że nastąpi to w II kwartale 2010 r.

Znacznie dłużej poczekamy na spełnienie kryterium fiskalnego. Mówi ono, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych nie powinien przekraczać poziomu 3 proc. PKB. Tymczasem nasz kraj, który jeszcze w 2007 roku miał ten deficyt na poziomie 1,9 proc., rok 2008 zakończył z wynikiem 3,9 proc. PKB. Na dodatek prognozy Komisji Europejskiej mówią, iż w tym roku deficyt sięgnie 6,6 proc., a w roku przyszłym będzie to aż 7,3 proc. PKB.

Reklama

Po tym, jak dziura w finansach publicznych przekroczyła poziom 3 proc. PKB, Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu. Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej powinniśmy obniżyć niedobór finansów publicznych do wymaganego poziomu do roku 2012. To oznacza, że procedura nadmiernego deficytu mogłaby zostać zdjęta z Polski w roku 2013.

Polska nie spełnia także kryterium stabilności kursu walutowego. Tyle że ten warunek wypełnia się poprzez dwuletnią obecność w ERM2, systemie kursowym przygotowującym do wspólnej waluty. Jednak dla bezpiecznego wejścia naszego kraju do ERM2 konieczne jest uspokojenie na rynku walutowym. Tymczasem zmienność kursu złotego wobec euro – liczona wskaźnikiem ERV – we wrześniu wyniosła 10. To mniej niż w sierpniu, gdy było to 15. Nadal zmienność złotego jest większa od tego, co statystycy notowali przed wybuchem kryzysu, choć różnica nie jest już tak duża jak notowana wcześniej. Co ciekawe, ostatnio najbardziej zmienną wobec euro walutą krajów Unii Europejskiej był funt brytyjski.