Poszło o zakres wsparcia, jakiego rząd udziela konsorcjum doradców, na czele którego stoi PricewaterhouseCoopers, a które ma przeprowadzić analizę celowości przedsięwzięcia i wskazać Ministerstwu Infrastruktury najlepszą lokalizację. Przedstawiciele portów lotniczych obawiają się, że rząd chce zmusić je do ujawnienia za darmo kosztownych analiz, jakie pozyskały na swoje potrzeby.

>>> Czytaj też: Stawki opłaty terminalowej Okęcia i innych lotnisk zostaną zrównane

Resort infrastruktury odpowiada, że wspierając doradców w zdobywaniu wiedzy o polskim rynku lotniczym chce nadgonić kilkumiesięczne opóźnienie w realizacji projektu. Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny za lotnictwo, wystąpił do spółek zarządzających krajowymi lotniskami z wnioskiem o udostępnienie przez nie doradcom ich analiz rynkowych. Takie posunięcie oburzyło szefów lotnisk. Zastanawiają się, dlaczego mają pomagać grupie PwC Polska, Oliver Wyman Consulting, MKmetric Gesellschaft für Systemplanung oraz DFS Deutsche Flugsicherung za darmo.

>>> Czytaj też: Poznaliśmy faworyta w przetargu na rozbudowę lotniska Okęcie w Warszawie

Reklama
Analizy, których przesłania oczekuje resort infrastruktury, kosztowały spółki nawet po kilkaset tysięcy euro. Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Menedżerów Lotnisk, stawia otwarcie pytanie – za co w takim razie doradcy wezmą od rządu pieniądze, skoro otrzymają z portów lotniczych „na tacy” wszystkie opracowania dotyczące polskiego rynku lotniczego. – Z naszym udziałem, czy bez, konsorcjum i tak zgłosiłoby się do portów po potrzebne dane. Chodziło nam o stworzenie odpowiednich warunków współpracy, tak by przyspieszyć z programem, który jest już mocno opóźniony – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwo Infrastruktury.

>>> Czytaj też: Matematyczna formuła w służbie biznesowi lotniczemu

Resort oczekuje, że analiza doradców będzie gotowa już w I półroczu 2010 r. Mikołaj Karpiński zaznacza, że ministerstwo nie oczekiwało bezpłatnej pomocy. – Zdajemy sobie sprawę, że tam, gdzie współpraca z doradcami będzie wymagać dodatkowej pracy ze strony lotnisk, bez dodatkowego wynagrodzenia się nie obejdzie, ale to są już sprawy między doradcami i portami – mówi Mikołaj Karpiński. Twierdzi, że na prośbę ministerstwa już pozytywnie odpowiedziało kilka lotnisk.
Na pewno zrobiło to tylko podległe resortowi Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”, które zarządza warszawskim Okęciem i posiada udziały w niemal wszystkich regionalnych portach w naszym kraju. Ale nawet w tym przypadku interwencja ministra nie jest dobrze oceniana. – Udostępnimy na prośbę ministra tylko te dane, którymi dysponujemy – mówi Kamil Wnuk, rzecznik prasowy PPL.
ikona lupy />
Ruch na polskich lotniskach / DGP