ROZMOWA
MARCIN JAWORSKI
2009 rok zamknęliście gigantyczną stratą techniczną: prawie 190 mln zł. Ten wskaźnik pokazuje skalę strat na działalności typowo ubezpieczeniowej. Skąd takie wyniki?
PAWEŁ BEDNAREK*
Reklama
To efekt wysokich wypłat za szkody żywiołowe, czyli powodzie i silne wiatry, dużych szkód w ubezpieczeniach korporacyjnych, ale również istotnego pogorszenia rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych. To problemy całego rynku, nie tylko nasze.
Jak chcecie sobie z nimi poradzić np. w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Przez podwyżki składek?
To najprostsze i najszybciej nasuwające się rozwiązanie. Ale podniesienie cen dla wszystkich klientów nie daje pozytywnych efektów. To prosta droga do antyselekcji, bo dobrzy klienci, którzy powodują mało szkód, zaczynają szukać lepszych ofert i zmieniają ubezpieczyciela. A zostają ci, którzy wiedzą, że nie są pożądani przez towarzystwa ze względu na wysokie ryzyko spowodowania przez nich szkody. Efekt jest taki, że przychody ze składek spadają, a wypłaty odszkodowań rosną. Dlatego postanowiliśmy z początkiem marca wprowadzić innowacyjne zmiany konstrukcji taryf.
Na czym ma polegać ta innowacyjność zmian?
Nowa taryfikacja sprowadza się do trzech głównych elementów: nowych zasad oceny ryzyka klientów, wyraźnego zdefiniowania grupy docelowej, specjalnej oferty dla obecnych klientów Warty.
Przy konstruowaniu nowej taryfy kierowaliśmy się ideą „Najlepsi dla najlepszych”. Odchodzimy od złożonego i uznaniowego systemu wyznaczania stawek – co nie sprawdziło się – na rzecz indywidualnej oceny ryzyka. Doświadczenie i historia szkodowa kierowcy będą kluczowe dla oceny ryzyka. Klienci, którzy w ostatnich latach mieli jedną, dwie szkody, będą płacili znacznie wyższe składki niż obecnie. Natomiast klienci bezszkodowi uzyskają o wiele korzystniejsze warunki.
Równocześnie wprowadzamy specjalny program ochrony ceny dla dotychczasowych, najlepszych klientów. Oczywiście będzie to dotyczyło tych, którzy są z nami od kilku lat, znamy ich i dotychczas nie mieli szkód. Spodziewamy się, że dzięki temu poprawi nam się poziom odnowień, czyli umów zawieranych przez klientów na kolejny rok.
Czy uczestnictwo w pilotażu prowadzonym przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który ma na celu szybsze pozyskiwanie informacji o tym, czy klient miał w ostatnich latach szkody, czy nie, to też element zmian?
To efekt tego, że system zwyżek i zniżek ma być prostszy, ale też bardziej efektywny. Gdy zrezygnowaliśmy z żądania od przychodzących do nas klientów zaświadczeń o braku szkód, po pewnym czasie zauważyliśmy, że o kilkanaście procent zwiększyła się grupa klientów, którzy korzystają z maksymalnych 60-proc. zniżek. Okazało się, że niektórzy klienci w oświadczeniach nie podawali, że np. w ostatnim roku spowodowali wypadek, w większości przypadków odkrywaliśmy to dopiero, gdy spowodowali szkodę. Dlatego od marca będziemy pytać Fundusz o to, czy klienci z wybranych grup podali poprawne informacje dotyczące liczby szkód w ostatnich trzech latach. Dzięki temu będziemy jednocześnie identyfikować tych nieuczciwych i od razu proponować wyższe składki. To nie znaczy, że nie będziemy ich ubezpieczać – będziemy, ale przy wyższych składkach, obliczanych przy uwzględnieniu informacji dotyczących rzeczywistych szkód.
Klienci o jakim profilu będą przez was szczególnie pożądani?
Szczególną dla nas grupą są klienci powyżej 50. roku życia oraz rodziny z dziećmi. Promujemy takich klientów, bo jak pokazują statystyki, są ostrożnymi i dbającymi o bezpieczeństwo na drodze kierowcami. Chcemy mieć bardzo atrakcyjne składki dla rolników, ale tylko tych, którzy są nimi rzeczywiście. Do tej pory mieliśmy specjalną zniżkę dla rolników i, co ciekawe, bardzo szybko się okazało, że np. około 30 proc. naszych klientów w niektórych dużych miastach korzystało z tego opustu. Nowy system nie będzie pozwalał już na nadużycia. Weryfikacja będzie przeprowadzana na podstawie dowodu zapłacenia podatku rolnego.
*Paweł Bednarek
wiceprezes życiowej spółki Warta, w majątkowej Warcie nadzoruje rozwój produktów indywidualnych. Z firmą związany od 1995 roku