Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ma do swojej dyspozycji 300 mln zł. Żeby skorzystać z dofinansowania na zakup kolektorów trzeba wziąć kredyt. Pieniądze z Funduszu są bowiem przekazywane bankom, które pomniejszają wartość udzielonej pożyczki o wysokość dotacji.

O dofinansowanie może ubiegać się osoba będąca właścicielem domu, na którym ma być zainstalowany kolektor, bądź wspólnota mieszkaniowa, która chce zainstalować kolektory. Dotacji nie dostaniemy, jeśli korzystamy z miejskiej sieci cieplnej.

Pierwszym krokiem w staraniach o pieniądze jest ocena przydatności kolektora. Kolektor ma służyć do ogrzewania wody użytkowej, ale po jego instalacji nadal będą konieczne inne źródła ciepła, służące do podgrzewania wody. Co prawda w lecie kolektory mogą wystarczyć w 100 proc., ale w zimie już nie – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jak wyjaśnia gazecie Dorota Chwieduk z Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej, opłacalność inwestycji zależy bowiem od tego, czym wcześniej ogrzewaliśmy wodę. Jeśli do tej pory używaliśmy do tego celu energii elektrycznej, inwestycja zwróci się najszybciej – już po ok. sześciu latach. Przy ogrzewaniu wody olejem opałowym, czas ten wydłuży się do ok. 12 lat.

Reklama

Kolejnym krokiem jest wybór odpowiedniego sprzętu. Rynek kolektorów słonecznych jest w Polsce dość rozbudowany, możemy zatem przebierać w ofertach. Należy jednak pamiętać, że Fundusz nie udzieli nam dotacji na zakup kolektorów złej jakości. Aby otrzymać dotację na zakup sprzętu, dostawca wybranego kolektora musi się legitymować sprawozdaniem z jego badań na zgodność z normą PN EN-12975-2 i aktualnym certyfikatem zdolności oraz europejskim certyfikatem SOLAR KEYMARK – pisze „Dziennika Gazeta Prawna”.

Już na etapie wyboru kolektora, możemy sami oszacować wstępny koszt inwestycji. Jak podaje gazeta, powierzchnia kolektora na jedną osobę powinna wynieść ok. 1 – 2 mkw. Potrzebna powierzchnia urządzenia zależy od tego, ile wody zużywamy dziennie (średnio jest to 50 l na osobę) oraz w którym kierunku mamy zwrócony dom.

Mając już upatrzony model kolektora, musimy zdecydować się, w którym banku chcemy zaciągnąć kredyt. Do wybory jest aż 4,5 tys. placówek. NFOŚiGW podpisał umowy o współpracy z sześcioma bankami: Bankiem Ochrony Środowiska, Bankiem Polskiej Spółdzielczości, Gospodarczym Bankiem Wielkopolski, Krakowskim Bankiem Spółdzielczym, Mazowieckim Bankiem Regionalnym i Warszawskim Bankiem Spółdzielczym.

W wybranym banku składamy wniosek o dotację oraz wniosek o kredyt. Ostatnim przystankiem na drodze do dotacji jest przekazanie projektu zdawczo-odbiorczego. Wpłacenie pieniędzy do banku przez Fundusz nastąpi bowiem dopiero po zrealizowaniu inwestycji.

ikona lupy />
Inwestycje w solar mają szansę zyskać rzesze amatorów. Klienci indywidualni po raz pierwszy mogą liczyć na nawet 45-proc. dofinansowanie na zakup kolektorów. „Dziennik Gazeta Prawna” radzi, jak ugryźć kawałek wartego 300 mln zł tortu i skorzystać z dotacji na kolektory. / ST