Już niebawem polska armia będzie musiała kupować broń i wyposażenie w otwartych przetargach. Do tej pory zamówienia obronne były udzielane poza trybem przetargowym. To gwarantowało zlecenia dla polskich firm. Po zmianach o polskie zamówienia na równych zasadach będą ubiegać się także zagraniczne koncerny. To cios dla całej Grupy Bumar. Eksperci obawiają się, że stracą także inne, prywatne firmy.
– Rynek polski czy rynki nowych krajów UE są łakomym kąskiem dla silnych przemysłów zachodnich. Stąd też ta dyrektywa, która wymusza otwarcie rynku europejskiego, także polskiego – ocenia Józef Zakrzewski, dyrektor biura strategii i zarządzania Bumaru.
Uważa, że otwarcie rynku UE jest raczej teoretyczne, dlatego że kraje starej UE (takie jak Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Hiszpania czy Włochy) zawsze prowadziły w branży zbrojeniowej protekcjonistyczną politykę.
– Polscy producenci nie są jeszcze gotowi na pełne otwarcie rynku uzbrojenia dla zagranicznej konkurencji – uważa Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju,
Reklama
Od początku także rząd podchodził sceptycznie do dyrektywy obronnej. Oczekiwano wydłużenia okresu jej wdrożenia. Nie udało się.
– Nasz przemysł ma swoje zaszłości i nie jest przez to w stanie z dnia na dzień konkurować z koncernami zachodnimi. Oczywiście łatwiej będzie małym prywatnym firmom, ale pamiętajmy, że większość z nich jest też powiązana z Bumarem i innymi spółkami Skarbu Państwa jako podwykonawcy, więc nasze problemy też ich dotkną – przypomina Zakrzewski.
– Otwarcie rynku zamówień zbrojeniowych w UE jest dla naszych przedsiębiorstw zbrojeniowych jednocześnie szansą i zagrożeniem – uważa Henryk Kruszyński, prezes Teldatu.
Według niego zmiany mogą przynieść więcej korzyści zagranicznym koncernom.
– Nie wierzę, aby firmy polskie analogicznie zwiększyły swoje możliwości dostępu do rynków, zwłaszcza w krajach starej UE. Widać, iż większość ciekawych kontraktów we Francji otrzymuje Thales czy w innych krajach EADS, Konsberg, Raimethal itd. – dodaje Kruszyński.
ikona lupy />
Wyniki finansowe Bumaru / DGP